Rafał Trzaskowski

i

Autor: Andrzej Lange Rafał Trzaskowski

Rafał Trzaskowski: Nikogo tu nie usprawiedliwiam

2016-10-21 4:00

- Owszem, w stolicy kwestie własności bardzo trudno było bez ustawy reprywatyzacyjnej cywilizować, również kontrowersyjne zwroty roszczeń odbywały się w świetle prawa. Dopiero mała ustawa reprywatyzacyjna, którą uchwaliliśmy, pozwoliła nieco to uporządkować, niczego jednak nie usprawiedliwiam. - wypowiada się Rafał Trzaskowski, poseł PO, w rozmowie z "Super Expressem".

"Super Express": - Nasi dziennikarze dotarli do dokumentu, z którego wynika, że rodzina wiceprezydenta Warszawy Witolda Pahla w staraniach o zwrot warszawskich nieruchomości korzystała z usług kontrowersyjnego mecenasa Roberta Nowaczyka. Sam Witold Pahl wcześniej mówił, że o zwroty nieruchomości stara się jego daleka rodzina i że nigdy nie korzystała z opinii Nowaczyka. PiS chce dymisji wiceprezydenta. Jak pan skomentuje fakt, że wiceprezydent mijał się z prawdą?

Rafał Trzaskowski: - Nie chcę tego komentować.

- Dlaczego?

- Z prostej przyczyny - nie widziałem żadnych dokumentów w tej sprawie, nie wiem, na ile są one wiarygodne. Nie wiem, jakie są tutaj powiązania. Jeżeli będę miał większą wiedzę w tej sprawie, to będę ją komentował.

- Osoba Witolda Pahla budzi jednak kontrowersje. Zarzutem podnoszonym przez przeciwników wiceprezydenta był fakt, że nie jest on z Warszawy oraz że reprezentuje środowisko prawnicze, które w sprawach zwrotów nieruchomości, delikatnie mówiąc się, nie popisało.

- Ja rozumiem, że narracja Prawa i Sprawiedliwości po wybuchu wojny o Trybunał Konstytucyjny jest taka, że wszyscy prawnicy sprzeniewierzyli się swojej roli. To jest absurdem. Przepraszam, to jeżeli są sprawy wymagające wiedzy prawniczej, mamy je oddawać teraz strażakom? W ogóle nie rozumiem tego typu zarzutów.

- Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada powołanie Komisji Weryfikacyjnej, mającej na celu zbadanie procesów reprywatyzacyjnych w stolicy. Jak ocenia pan ten ruch?

- Podstawowe pytanie jest takie, czy Prawo i Sprawiedliwość chce pomóc w wyjaśnianiu sprawy, czy może chce spektaklu politycznego. Pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz oddała sprawy wątpliwe do prokuratury, wiceprezydent Pahl wstrzymał wszystkie postępowania reprywatyzacyjne, tam gdzie są wątpliwości, jest możliwość odzyskania pieniędzy.

- Rażące nieprawidłowości w sprawie reprywatyzacji w stolicy są jednak faktem, afera się toczy. Powołanie specjalnej komisji ma chyba pomóc w wyjaśnieniu tych spraw?

- Do tego, żeby prześwietlić, co się dzieje, są już powołane specjalne organy, nie bardzo rozumiem, po co tworzyć nowy. Jak rozumiem, Centralne Biuro Antykorupcyjne pracuje w ratuszu, jest prokuratura, która mogłaby wszystkie te sprawy wyjaśnić. Prokuratura, która - jak rozumiem - pod przewodnictwem ministra Zbigniewa Ziobry "wstała z kolan". Nie rozumiem, po co tworzenie dodatkowych organów, które dodatkowo mogą być niekonstytucyjne.

- Może dlatego, że Platforma Obywatelska rządzi Warszawą od 10 lat, Polską rządziła przez lat osiem. Organy państwa istniały, mimo to nie było żadnej reakcji na dramatyczne nieraz sytuacje.

- Ale czy pan słyszy w moich słowach jakiekolwiek usprawiedliwianie, czy twierdzenie, że wszystko jest świetnie? Niczego takiego nie powiedziałem! Owszem, w stolicy kwestie własności bardzo trudno było bez ustawy reprywatyzacyjnej cywilizować, również kontrowersyjne zwroty roszczeń odbywały się w świetle prawa. Dopiero mała ustawa reprywatyzacyjna, którą uchwaliliśmy, pozwoliła nieco to uporządkować, niczego jednak nie usprawiedliwiam. Mówię tylko o tym, że skoro wszystkim nam zależy na wyjaśnieniu problemów z reprywatyzacją, to pozwólmy zacząć działać uprawnionym do tego organom. Bo jeżeli w każdej kontrowersyjnej sprawie będzie powoływana specjalna komisja, to po co prokuratura i CBA?

Zobacz: Prof. Mirosław Handke komentuje: Ludzie uwierzyli, że gimnazja są złe