Sławomir Jastrzębowski

i

Autor: Piotr Radzik|Tomasz Radzik

Sławomir Jastrzębowski komentuje: Matka czwórki dzieci ogląda dyskusję w telewizji

2016-02-10 3:00

Wyobraź sobie, Szanowny Polityku, matkę czwórki małych dzieci, dajmy na to spod Siedlec, z jakiejś niedużej miejscowości. Wyobraź sobie ją przed telewizorem, jak ogląda to, co wczoraj działo się w Sejmie w związku z projektem rządu 500 złotych na dziecko. Ciężko jej się żyje. Bardzo ciężko. Ciągle brakuje pieniędzy, chociaż mąż budowlaniec chwyta każdą możliwą pracę. Na wszystkim trzeba oszczędzać, na wszystkim. Na ubraniach, jedzeniu, rachunki płaci się z dużym opóźnieniem.

Największy wstyd jest wtedy, kiedy dziecko ma przynieść do szkoły jakieś pieniądze, nieduże, na jakąś wycieczkę, bilet, a tych pieniędzy nie ma skąd wziąć. Trudno dziecku wytłumaczyć, że nie ma pieniędzy, i dlaczego nie ma. Ta matka nie wie, co to kosmetyczka, fryzjerka, manikiurzystka. Dawno nie kupiła sobie niczego nowego do ubrania i dziękuje Bogu, że dzieci są zdrowe tej zimy, bo kiepsko byłoby z lekarstwami. Ckliwy obrazek? Może, ale prawdziwy. Kochająca się polska rodzina, z trudem walcząca o każdy dzień. Więc matka siedzi przed telewizorem i słucha. Bardzo liczy na dodatkowe pieniądze, te 1500 zł załatwiłoby mnóstwo problemów. Słyszy, jak jakiś polityk mówi, że ktoś podzielił dzieci i nie wolno tak robić, i że ten projekt 500 zł na dziecko jest zły. Martwi się, że może jednak nie dostanie tych pieniędzy. Kolejny polityk mówi, że to bezsensowna rozrzutność, kolejny - że ideologia państwa jest zła, jeszcze inny - że armia urzędników będzie żerować na projekcie. Ale najważniejsze dla matki czwórki dzieci jest jedno: żaden wcześniejszy rząd nie chciał jej pomóc i ulżyć. Ten chce. I tu możesz, Szanowny Polityku, wyłączyć wyobraźnię. Prawda, że nie było trudno? Zrozumiałeś, jak to działa? Wiesz już, że z warszawskiej sejmowej mównicy nie widać nic?

Zobacz: Duda chce ODEBRAĆ order Grossowi!