Tadeusz Płużański

i

Autor: Mariusz Grzelak Tadeusz Płużański

Tadeusz Płużański komentuje: Skoro tak im się łagry podobają...

2016-08-10 9:00

Stalin był dobrym przywódcą, na pewno nie totalitarnym. Uratował Polskę po wojnie, choć wcale nie musiał. Przypisuje mu się różne błędy, ale nie można do nich zaliczyć "jakichś czystek", bo o tym nie wiedział. Był w końcu prostym człowiekiem, a ile miał na głowie (panowanie nad tyloma krajami). Przecierałem oczy ze zdumienia. A kto głosi takie tezy? To 27-letnia Ludmiła Dobrzyniecka z Warszawy, która jest przewodniczącą Komunistycznej Młodzieży Polski (Komsomoł), a do tego skarbniczką proputinowskiej partii Zmiana.

Ale teraz będzie jeszcze ciekawiej. "Katyń to byli Niemcy", a dziś głoszenie, że to zbrodnia Stalina, jest antyrosyjską propagandą. Praca kształci człowieka - w ten sposób młoda towarzyszka broni sowieckich łagrów. Dziś - jej zdaniem - takie łagry też by się przydały, "gdzie nie ma wygód, nawet może być tylko raz dziennie posiłek". A tak naprawdę to prawdziwego komunizmu w Polsce nie było. Nie ma go nawet w Korei, która jest wzorem współczesnego państwa. "Starają się, żeby ten kraj był czysty, zadbany (.) domy dziecka są zadbane, starają się, żeby te dzieci dostawały jakieś rodziny zastępcze". W Korei jest też łatwiejszy dostęp do lekarzy i nikt nikogo nie eksmituje z mieszkania. Mają muzea, teatry, kina. Po prostu raj na ziemi, z tylko jednym minusem: "nie uznają homoseksualistów".

Zobacz: Ile razy Kurski pokazał się w TVP w ostatnim miesiącu? PODLICZONO

Skąd u młodej osoby takie poglądy? Dobrzyniecka przyznaje: "Mój dziadek był pułkownikiem, a prababcia stalinistką. Moja matka się zawsze śmiała, że w genach to już u mnie". To ona "wydała pieniądze, poświęciła weekend i wyczyściła grób Bieruta", na którym 1 sierpnia namalowano czerwoną gwiazdę i słowo "KAT". Przynajmniej tak wynikało z relacji TVN. Tę przypadkową niewiastę także przypadkowo miał spotkać dziennikarz stacji. Szybko okazało się jednak, że żadnego przypadku w tym nie było. Że szefowa Komunistycznej Młodzieży Polskiej - zapewne w czynie społecznym, komsomolskim - porządkowała nagrobek swojego idola.

Na tym niestety nie koniec. Inny działacz partii Zmiana - Bartosz Tomassi, zaproponował na swoim Facebooku nową dyscyplinę olimpijską - "strzelanie w tył głowy na czas, w rowie katyńskim". Tego już za wiele! Takie zniewagi nie mogą ujść płazem. Co zatem zrobić z "ideowcami", którzy chwalą zbrodniczy stalinowski system i mordy na Polakach? Aresztować - tak jak ich szefa Mateusza Piskorskiego? Za propagowanie totalitaryzmu grozi przecież do dwóch lat więzienia. Potem wysłać do łagrów, skoro tak im się podobają, albo do Korei. A Zmianę i Komunistyczną Młodzież Polski zdelegalizować.