Tomasz Walczak

i

Autor: super express

Tomasz Walczak: I ty możesz zostać milionerem

2013-10-10 22:32

Są wreszcie powody do odparcia fali pesymizmu, przed którą ostrzegał Donald Tusk. Można wreszcie wypunktować specjalistów od opuszczania rąk i biadolenia, którzy twierdzą, że nic się nie da zrobić. A figa, defetyści! Jeśli wierzyć bowiem prognozom analityków Credit Suisse, w ciągu najbliższych pięciu lat w naszym kraju odnotujemy największy przyrost milionerów na świecie. Na nowobogackich czeka aż 40 tys. nowych etatów do obsadzenia.

To, że Polska jest krajem nieograniczonych możliwości, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Zawrotne kariery i niebotyczne fortuny dotychczasowych 45 tys. polskich milionerów dawno już udowodniły, że chcieć to móc. Trzeba tylko wyzbyć się wreszcie swojej roszczeniowej postawy wobec życia, zakasać rękawy i ciężko pracować. Od początku lat 90. trwa u nas kult przedsiębiorczości i prywatnej inicjatywy, która ma być receptą na stworzenie nowego wspaniałego świata ludzi majętnych.

Zobacz: W Polsce mieszka 45 tys. milionerów

I żeby ten entuzjazm wobec tworzenia własnego biznesu podtrzymać, dawnych pracowników nierentownych państwowych zakładów wysłano na reedukację wśród bezrobotnych. Nic tak bowiem nie krzewi ducha kapitalistycznego jak skrajna bieda, z której każdy zdroworozsądkowy człowiek powinien chcieć się wyrwać. Teraz ten proces wykuwania nowego człowieka ma więc w końcu szansę zakończyć się spektakularnym sukcesem. Bo jak tu nie mówić o sukcesie, skoro w ciągu 5 lat ma u nas przybyć więcej krezusów niż w ciągu ostatnich 24 lat III RP? Tyle czasu hodowano tych potencjalnych milionerów, tyle nowych odmian tworzono, że w tej masie muszą w końcu ci prawdziwi bogacze rozkwitnąć.

Przeczytaj: W katastrofie awionetki w Pyrzowicach zginęło dwóch milionerów

Dobrze więc robi nasz rząd, że wpisuje się w tę piękną proprzedsiębiorczą tradycję, ba! staje się jej awangardą, coraz śmielej deregulując nasz rynek pracy i zabierając pracownikom ich kolejne przywileje. Dobrze, że niszczy ostatnie chwasty socjalnego bezpieczeństwa Polaków, które tylko niepotrzebnie przypominają nam czasy słusznie minione i sprawiają, że się ci Polacy niebezpiecznie rozleniwiają. W końcu trzeba myśleć kilka lat wprzód i już dziś hodować kolejne pokolenia milionerów. Patrzcie - mówimy – te 85 tys. milionerów to jest nasze dzieło, przez nas stworzone, i to nie jest nasze ostatnie słowo!