Sławomir Jastrzębowski

i

Autor: Marcin Smulczyński

Zdaniem naczelnego: Magnetyczna moc koryta

2016-09-23 7:00

Gwałtowne protesty ludzi odsuwanych od władzy i wpływów po ubiegłorocznym zwycięstwie PiS w wyborach parlamentarnych doczekały się brutalnie adekwatnego określenia "kwik ryjów odcinanych od koryta". W tym werbalnym bezprecedensowym grubiaństwie był słuszny gniew. Wy, politycy i wasi kolesie, okradaliście nas, społeczeństwo, ale oto koniec z tym! Teraz będziecie musieli zacząć uczciwie zarabiać, a na wasze miejsce przyjdą ludzie uczciwi, dbający o Polskę, a nie interes własny. Jakie to było naiwne!

Dokładnie nie wiemy jeszcze, jakie to było naiwne, to znaczy, jak bardzo, bo wiele rzeczy dzieje się na naszych oczach. W każdym razie nadzieje, że ludzie związani z ekipą PiS są moralnie wyżsi po wielekroć od ludzi z PO, należy krytycznie zawiesić, aby dokładnie się jej przyjrzeć. Fakt traktowania przez nową ekipę państwowych spółek, państwowych pieniędzy jak wojennego łupu, a nie dobra wspólnego, staje się niestety udowodnioną rzeczywistością. Najnowszy przypadek opisany przez "Rzeczpospolitą" poraża skalą legalnego zaboru pieniędzy, który właśnie się dokonuje. Dwóch prezesów i pięcioosobowa rada nadzorcza spółki EuRoPol Gaz, której współwłaścicielem jest PGNiG dostali prawie 2 miliony złotych nagrody z wypracowanego w 2015 roku zysku. I tu jest mały problem, jak donosi "Rz", prezesi nie pracowali w spółce w roku 2015 ani jednego dnia, a rada nadzorcza pracowała w 2015 roku tydzień. Normalne byłoby więc, gdyby ci państwo sobie żadnych nagród oczywiście nie przyznali, no bo niby za co? Normalne byłoby, gdyby te pieniądze zostały przeznaczone na inne cele spółki, ale. Ale okazuje się, że koryto ma swoją magiczną moc i przyciąga do siebie ludzi z bardzo różnych politycznych opcji. Trzeba tych ludzi i ich buzie poodcinać od koryta, bo w przeciwnym razie przy nowych wyborach słychać będzie nowy wielki kwik, PiS-ie.

Zobacz także: Mirosław Skowron: Mistrzowie Europy w strzelaniu w stopę