Zdaniem naczelnego. Sławomir Jastrzębowski: Panie Profesorze, czy Pan to serio?

Napisał bardzo chory tekst, zaczynający się od bardzo chorego zdania. Pozwolą Państwo, że to zdanie przytoczę w całości: " I co, zdrowa polska prawico? Nadal będziesz szydzić ze słowa >homofobia> i traktować wrogość i pogardę w stosunku do osób homoseksualnych jako naturalny, zdrowy odruch normalnych ludzi?". Rozumieją Państwo psychiatryczną powagę sytuacji? Jakiś islamista, potomek mieszkańców Afganistanu, na drugiej półkuli strzela do niewinnych gejów, jak do kaczek, a lewicujący profesor zaczyna swój tekst "I co, zdrowa polska prawico.". Dalej jest jeszcze gorzej. Profesor Hartman nie chce widzieć, że za wstrząsający akt terroru odpowiada radykalny islam, próbuje w swoim rozumowaniu obarczyć za ten czyn religię w ogóle, a potem do głowy przychodzi mu jeszcze jeden lewacki samograj, że to przez łatwy dostęp do broni w USA. Tymczasem akurat islamscy terroryści nie potrzebują łatwego dostępu do broni i udowodnili to ostatnio na przykład w Paryżu, zresztą dwukrotnie. Lewicującemu profesorowi Hartmanowi, zaślepionemu nienawiścią do wszystkiego co konserwatywne i tradycyjne w Polsce, nie przeszkadza to formułować wniosków urągających rozumowi i nie przeszkadza mu, że do swoich brudnych gierek wykorzystuje groby pomordowanych. Takie postępowe, poprawno-polityczne zaślepienie. Tekst swój profesor kończy tajemniczo i złowieszczo, nasz znany filozof i etyk twierdzi, że polskie środowiska gejowsko-lesbijskie powinny przemyśleć swoją retorykę w związku z - jak to formułuje - "Podłą Zmianą". Że może już czas odejść od pokojowych manifestacji - sugeruje. Czyli co, Panie Profesorze? Zachęca Pan do zakładania Gejowskich Bojówek? Serio?

Zobacz: Marek Balicki ocenia pomysł ministra zdrowia: Podwójne finansowanie jest złe