Roztrzaskał sie o stodołę, bo nie chciał pójść za kratki

2014-09-01 4:00

Stare grzeszki omal nie wciągnęły go do grobu. Antoni D. (25 l.) z Lubartowa (woj. lubelskie) dostał wezwanie do odbycia kary więzienia za jazdę po pijaku. Zdenerwowany wsiadł za kierownicę i staranował stodołę.

Kilka miesięcy temu Antoni D. postanowił zerwać z alkoholem. Zaszył się. W przeszłości notowany za drobne kradzieże, z wyrokiem za jazdę na podwójnym gazie, chciał zmienić swoje życie. Szło mu dobrze do ubiegłego tygodnia. Wtedy dostał list - wezwanie do więzienia na najbliższy rok i trzy miesiące, gdzie miał odpokutować pijackie rajdy.

- Załamał się tym, znowu zaczął pić - mówi jego kolega. Na dodatek wsiadł za kółko. Ruszył z Lubartowa pożyczonym od koleżanki autem. - Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z nasypu drogi i uderzył w stodołę. Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublinie - relacjonuje Grzegorz Paśnik z policji w Lubartowie. Antoni D. miał trepanację czaszki. Jest w ciężkim stanie.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Zobacz: EBOLA atakuje! Jest gorzej niż zakładano! Polsce grozi epidemia? [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki