Daria rzuciła się pod pociąg po kłótni z chłopakiem

2015-03-19 12:38

Nie przewidywali, że ten przedwczesny Dzień Wagarowicza skończy się tak źle. Daria A. (+19 l.) ze swoim chłopakiem Łukaszem i parą znajomych uciekli z lekcji. Słońce podgrzewało, ruszyli na łąki. Już na miejscu doszło do małej awantury i 19-latka odłączyła się od kolegów. Okazało się, że usiadła na torach, czekała na pociąg. Rozpędzony skład nie zdołał wyhamować...

Daria uczyła się w Zespole Placówek Specjalnych w Szerzawach (woj. kujawsko-pomorskie). Miała zostać kucharką. W poniedziałek około południa namówiła swojego chłopaka i parę znajomych na wagary. Uciekli z lekcji, po drodze w dyskoncie ukradli dwie butelki wódki. Zadowoleni z siebie wybrali się na łąkę za miasteczkiem. Świeciło słońce, była piękna pogoda. Ludzie, którzy ich widzieli, mówili, że byli rozbawieni, wyglądali na szczęśliwych. Nie wiadomo, dlaczego Daria pokłóciła się ze swoim chłopakiem. On wrócił ze znajomymi do ośrodka. Dziewczyna została. Co sprawiło, że postanowiła ze sobą skończyć? Wiadomo jedynie, że maszynista pociągu TLK relacji Zielona Góra - Gdynia zobaczył kobietę nieruchomo siedzącą na torach. Zaczął hamować. Nie zdążył... - Na razie wszystko wskazuje, że to było samobójstwo - informuje asp. Piotr Dudziak (36 l.) z policji w Bydgoszczy. Chłopak Darii jest załamany. - Wróciłem po nią, ale było już za późno. Co ją napadło? To nie była wielka sprzeczka - mówi Łukasz.

Zobacz: Samobójstwo nastolatek pod Łańcutem: Jedna z nich miała ślady DUSZENIA i POKŁUTE ręce? [NOWE FAKTY]

Polecamy:Tajemnicza śmierć Dawida Sobiesiaka! Młody radny popełnił SAMOBÓJSTWO?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki