Od pewnego czasu do policjantów z drugiego komisariatu w Gorzowie docierały informacje o licznych włamaniach do altanek. Łupem rabusia padało wszystko co mogło się przydać podczas prac na ogródku. Narzędzia, nawet podstarzałe, wkrętarki, butle gazowe. Kryminalni rozpoczęli więc penetrację ogródków działkowych i w końcu wytypowali potencjalnego sprawcę. Był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę, bowiem podczas przeszukania działki podejrzanego znaleziono w jego altance aż 130 przedmiotów pochodzących z kradzieży. Ogółem ich wartość oszacowano na grubo ponad dziesięć tysięcy złotych. Okazało się, że gorzowianin był zapalonym działkowcem, tyle że groszem nie śmierdział. Aby móc intensywnie uprawiać swój ogródek postanowił łupić altanki sąsiadów. Skradzionym sprzętem posługiwał się otwarcie podczas prac działkowych i aż dziwne, że żaden z okradzionych sąsiadów nie rozpoznał w dłoniach 43 - latka swych narzędzi. Teraz działkowy zapaleniec odpowie za serię kradzieży z włamaniem. Nagrabił sobie niewąsko, bowiem za tego typu przestępstwa kodeks karny przewiduje nawet dziesięć lat odsiadki. A przez ten czas... adios pomidory.
Zobacz: Twórca mafii wnuczkowej ma trafić do więzienia. Policja ustala miejsce pobytu "Hossa"