W poniedziałek policjanci znaleźli w jednym z mieszkań w Mińsku Mazowieckim ciało kobiety. Po identyfikacji okazało się, że należało ono do właścicielki mieszkania, Katarzyny M.. Wisiała na rurze pod sufitem. - Ciało było skrępowane. Kobieta miała związane ręce i nogi – zdradza oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim. Mimo nietypowych okoliczności śledczy wykluczają, by 28-latce ktoś pomógł odejść z tego świata. Drzwi do lokalu 28-latki były zamknięte od wewnątrz. W historii komputera kobiety policjanci znaleźli setki stron internetowych, na których można znaleźć porady jak skutecznie odebrać sobie życie. Między innymi tę, z której skorzystać mogła denatka, dotyczącą związania rąk i nóg, co pomaga zapobiec przypadkowemu zerwaniu sznura. Podobno 28-latka w chwilach słabości wspominała także znajomym, że chciałaby umrzeć, ale najwidoczniej nikt nie potraktował jej życzeń poważnie. Od jakiegoś czasu Katarzyna M. nie odbierała telefonów i nie pojawiła się w pracy.
Wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia zajmuje się policja i prokuratura.
Zobacz: Oto ofiara Hannibala z Żoliborza