BOR będzie chronił Rydzyka?

i

Autor: Tomasz Radzik

Jak ojciec Rydzyk został oszukany i okradziony na ponad pół miliona?

2015-08-05 16:08

Oszust podał się za ważnego pracownika Radia Maryja, ojca Jana Króla i ukradł księdzu Rydzykowi prawie 584 tysiące złotych! Za tę kwotę kupił akcje pewnej firmy, których cena od momentu kupna do chwili sprzedaży w oszałamiająco szybkim tempie wzrosła z 12 do 120 groszy! Okazało się, że udziałowcem tej firmy był Janusz B., który stał się głównym podejrzanym w sprawie.

W 2013 roku do maklera banku, który zajmował się finansami Radia Maryja zadzwonił pewien mężczyzna i podał się za pracownika rozgłośni, księdza Jana Króla. Kazał maklerowi sprzedać wszystkie akcje radia warte 583 955 zł i za tę kwotę zakupić akcje jednej z suwalskich firm. Rozmówca znał wszystkie dane niezbędne do przeprowadzenia transakcji. Jednak maklera bankowego tak zaniepokoiło jego zachowanie, gdyż zaraz po zatwierdzeniu transakcji rzucił słuchawką. Postanowił poinformować o tym zdarzeniu prokuraturę. Śledztwo wykazało, że udziałowcem w firmie, której akcje zostały zakupione jest niejaki Janusz B.. Wzbudził on podejrzenia prokuratury z tego względu, że z tego samego telefonu, z którego dzwoniono do banku, kontaktowano się także z nim. Śledczy podejrzewają, że przedsiębiorca wraz z żoną manipulowali ceną akcji firmy i sztucznie zawyżali cenę. W połowie sierpnia wynosiła ona 12 groszy, zaś już we wrześniu gdy wcisnęli je toruńskiej rozgłości cena wzrosła aż do 120 groszy. Prokuratura oskarżyła Janusza B. i jego żonę Alinę P.- B. o oszustwo na szkodę Radia Maryja. Sami oskarżeni nie przyznają się do winy. Biznesmen tłumaczy, że dobrze zna się na giełdzie i wiedział, kiedy akcje kupić, a następnie sprzedać z zyskiem.

Zobacz: Prawa ręka Rydzyka, czyli ojciec Jan Król. Kim jest?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki