Joanna Horodyńska załamała się po katastrofie samolotu na Ukrainie: Usiadłam na chodniku, nie mam siły wstać

2014-07-19 12:20

Do katastrofy lotnicznej na terenie Ukrainy niedaleko granicy z Rosją doszło w czwartek. Bardzo emocjonalnie do wypadku podeszła Joanna Horodyńska.

Jak już wcześniej infromowaliśmy, w czwartek na terytorium Ukrainy spadł samolot pasażerski należący do Malaysia Airlines z 298 pasażerami na pokładzie. Wiadomo już, że Boeing 777 został zestrzelony przez prorosyjskich separatystów. To najbardziej prawdopodobna opcja. Bardzo nerwowo zareagowała na tę tragedię polska celebrytka Joanna Horodyńska:

- Boże, co się dzieje na tym świecie, tylu ludzi... Usiadłam na chodniku, nie mam siły wstać. Prorosyjscy separatyści się nie przyznają! Twierdzą, że nie mają takiej broni. Pewnie gdzieś ją ukrywają. Czy to są jeszcze ludzie? Zło! A nie ludzie - napisała Horodyńska. W następnym wpisie dodała:

- Leciałam również dwa lata temu [tymi liniami - red.], najlepsza linia z jaką miałam styczność, porządna, klasa. Mam nadzieję, że Amerykanie się tym zajmą i dojdą prawdy, wyciągną konsekwencje! Jeśli tam są zamieszki, prawie wojna, to dlaczego samolot nie miał wytyczonej innej trasy, omijającej ten teren? Teraz dopiero słucham, że będą zmienione trasy. Nie mam już nic siły pisać, zapalę świeczkę - tak skończyła swój wpis.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki