Wypadek pod Działoszynem

i

Autor: www.bogatynia.info.pl Wypadek pod Działoszynem. Rodzina ze Zgorzelca. Robert W i jego troje dzieci - 6-letni Mateusz, 11-letnia Małgosia i 13-letni Marek zginęli w zderzeniu z tirem. Matka dzieci została znaleziona martwa w domu.

Małżeństwo ze Zgorzelca. "Ona z dobrego domu, on z domu dziecka"

2016-10-29 21:04

Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską. We wtorek 25 października Robert W., zjechał samochodem na przeciwny pas i wjechał wprost pod koła tira. Z tyłu siedziała trójka dzieci. Wszyscy zginęli. Mateusz, Marta i Marek mieli zaledwie 6, 11 i 13 lat. Śledczy pojechali do mieszkania w Zgorzelcu, aby poinformować o tragedii żonę Roberta - Agnieszkę. Kobieta leżała martwa na łóżku, miała rozbitą głowę. Prokuratura mówi o tzw. rozszerzonym samobójstwie. A sąsiedzi wspominają 5-osobową, spokojną i radosną rodzinę ze Zgorzelca... A może to tylko pozory?

W sklepie z nasionami, gdzie pracowała Agnieszka, ludzie gorączkowo dyskutują na temat relacji, jakie panowały w rodzinie W. - Biedy w ich domu nie było. On miał górniczą pensję, ona dostawała pieniądze z 500+. Wszyscy mówią, że to była idealna rodzina, ale moim zdaniem to fasada. Jak w limuzynie z przyciemnionymi szybami: z zewnątrz pięknie, ale nie wiadomo, co się dzieje w środku. Robert miał trudny charakter. Od matki Agnieszki wiem, że w domu bywały awantury. Dzieci biegły wtedy do babci, nie chciały słuchać, jak dorośli się kłócą. Raz spotkałem Roberta na klatce, krzyczał na teściową. Uspokoiłem go, nie chciałem, żeby ją pobił - powiedział w rozmowie z "Wyborczą" mężczyzna, który mieszka w tym samym bloku, co Robert i Agnieszka z dziećmi.

Robert podobno pochodził z domu dziecka. O wzory do naśladowania w dzieciństwie było trudno. Agnieszka była z tzw. "dobrego domu". Mówi się, że mieszkanie i pierwszy samochód małżonkowie dostali od mamy Agnieszki. Być może Robertowi trudno było się pogodzić, że to teściowa w dużej mierze zapewniła im byt. Być może nie wytrzymał presji. - Ale prawdy już się pewnie nigdy nie dowiemy- mówi na zakończenie rozmowy inny sąsiad.

Zobacz też: Tragedia w Zgorzelcu. W amoku zabił też dzieci

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki