Mamy NAJGORSZE KOLEJE w Europie. Dziękujemy ministrze Grabarczyk! ZDJĘCIA

2011-06-17 4:55

Rozpadające się dworce, przejścia na perony z cuchnącą, stojącą wodą, poczekalnie z powybijanymi szybami, spóźniające się pociągi, pasażerowie stłoczeni w dusznych wagonach, brudne toalety. Takie obrazki ma w głowie każdy pasażer. Nic dziwnego, że Polacy są najbardziej w Europie niezadowoleni z kolei. I sytuacja się nie poprawi, bo minister infrastruktury Cezary Grabarczyk (51 l.) nic w tej sprawie nie robi.

Ankieterzy wynajęci przez Komisję Europejską przepytali ok. 10 tys. pasażerów kolei w różnych krajach. Byli ciekawi ich opinii na temat m.in. czystości toalet, punktualności, wygodnych siedzeń. Niemal we wszystkich kategoriach Polacy wystawiają PKP najgorsze oceny spośród Europejczyków.

Skargi dotyczą właściwie wszystkiego. Np. tylko 5 proc. pytanych Polaków jest zadowolonych z bezpieczeństwa na peronach! 46 proc. - jest niezadowolonych z informacji o rozkładach, 71 proc. - przyznaje, że jest brudno, m.in. w toaletach. 52 proc. - narzeka na punktualność pociągów. 72 proc. jest niezadowolonhc z wygody siedzeń. Smutne, ale prawdziwe. Oprócz nas tak złe oceny swoim kolejom wystawiają tylko Bułgarzy i Rumuni. Według raportu Komisji naszą kolej - brudną i powolną - dzielą lata świetlne od tej w Hiszpanii, Luksemburgu czy na Litwie.

Przeczytaj koniecznie: Minister infrastruktury: TŁOK w pociągach to wina pasażerów

- Nie dziwię się złym ocenom - mówi poseł Wiesław Szczepański (51 l.), były wiceminister infrastruktury. I dołącza się do chóru niezadowolonych.

- Kilka dni temu jechałem od siebie z Leszna do Poznania. Ludzie stali stłoczeni jak bydło. Kiedy pasażerka pożaliła się konduktorowi, że zapłaciła za bilet i musi stać, usłyszała od niego: "Pani płaci za przejazd. Nie za siedzenie". Ta arogancka odpowiedź świadczy o tym, jak kolej traktuje pasażerów. Nie możemy oceniać lepiej kolei, skoro na 2 tys. dworców zmodernizowanych jest 70 - mówi poseł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki