OŚWIADCZENIE znalazców złotego pociągu. Ujawnili swoje nazwiska!

2015-09-04 12:10

- Jako znalazcy oświadczamy, że dokonaliśmy prawnego zgłoszenia znalezienia „złotego pociągu”. Posiadamy niezbite dowody na jego istnienie. To nie my rozpętaliśmy wrzawę medialną - powiedzieli w rozmowie z "Panoramą” TVP2 Piotr Koper i Andreas Richter, którzy twierdzą, że znaleźli „złoty pociąg". Przeczytajcie ich całe oświadczenie.

Piotr Koper i Andreas Richter, którzy twierdzą, że znaleźli złoty pociąg, na początku wcale nie chcieli rozmawiać z mediami. W związku z plotkami o złotym pociągu i coraz większym zainteresowaniu sprawą, postanowili, że pokażą swoje twarze i przeczytają oświadczenie, które zostało przygotowane przez ich prawników. Mężczyźni zwlekali z publicznym pokazaniem się, ponieważ jak sami twierdzą, byli zastraszani i obawiali się o swoje życie.

- Jako znalazcy pancernego pociągu z czasów II wojny światowej oświadczamy, że dokonaliśmy prawnego zgłoszenia znaleziska (...). Posiadamy niezbite dowody na jego istnienie. Wrzawa medialna wokół pociągu została rozpętana nie przez nas, ale z powodu wycieku dokumentów - oświadczyli Piotr Koper i Andreas Richter. Jak zaznaczyli w rozmowie z TVP 2, mają sponsorów, którzy zainwestują pieniądze w badania miejsca, w którym jest pociąg i w jego wydobycie. - Nigdy nie warunkowaliśmy wskazania miejsca, gdzie znajduje się pociąg, od otrzymania znaleźnego, gdyż należy się nam ono z mocy ustawy. Uważamy, że pociąg powinien zostać na Dolnym Śląsku jako bezprecedensowa atrakcja turystyczna - powiedział Piotr Koper w Telewizji Polskiej.

Co znajduje się w złotym pociągu?

O złotym pociągu słyszymy już od ponad tygodnia. Pierwsze na temat tego, co znajduje się w złotym pociągu, mówiły o wielkiej liczbie skarbów - dziełach sztuki, złocie, klejnotach, a nawet o Bursztynowej Komnacie. Ale jest pewien szczegół, o którym wspomniał Piotr Żuchowski, generalny konserwator zabytków, mający okazję oglądać dostarczone przez odkrywców georadarowe zdjęcie pociągu. - Widziałem działa i platformy - mówił wiceminister. Czyżby chodziło nie tylko o ukryte skarby, ale i o tajną broń? Jedna z teorii dotyczących podziemnego kompleksu Riese, wydrążonego w rejonie Wałbrzycha, głosi, że naziści pracowali tam nad Wunderwaffe, czyli niezwykłą, wykraczającą poza ówczesną epokę bronią.

Zobacz też: Ekspert obala mit o złotym pociągu! Tylko w Super Expressie [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany