Pan przywiązał mnie do słupa

2015-12-16 3:00

Bydlak zostawił psa w krzakach na pewną śmierć!

Właściciel tego amstafa to ktoś pozbawiony serca. Przywiązał psa do słupa, skazując go na pewną śmierć. Na szczęście zwierzę zostało w porę uratowane. Amstaf został uwiązany do słupa na odludziu, w zaroślach na obrzeżach Łodzi. Jego głośne ujadanie usłyszeli jednak przechodnie. Weszli w krzaki i odnaleźli czworonoga. Pies był uwięziony na bardzo krótkiej smyczy. Nie zostawiono mu jedzenia ani picia. Na szyi miał kolczatkę. Prawdopodobnie próbował się sam uwolnić, bo na pysku widoczne były otarcia. Przechodnie wezwali na pomoc strażników miejskich. Ci schwytali zwierzę i przewieźli do schroniska. Strażnicy szukają teraz właściciela psa, któremu grożą nawet 3 lata więzienia.

ZOBACZ: Szok! Te psy przeżyły wojnę na Ukrainie!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki