Pieski. Jedyny w kraju pomnik psiaka-strażaka zagrożony!

2016-06-29 0:30

Leżący na kolumnie słupa ogłoszeniowego w Pieskach w woj. lubuskim pomnik tragicznie zmarłego Łatka (10 l.), psa bojowego miejscowych strażaków ochotników sypie się. Wszystko przez to, że ze wsi zabrano samochód gaśniczy, bo nikt nie umiał nim kierować.

Dalmatyńczyk do Piesek przypałętał się kilkanaście lat temu. Miłego psiaka nazwano Łatkiem. Od razu zaopiekowali się nim miejscowi strażacy ochotnicy. Pies, jako że wtedy nie jeżdżono jeszcze ze wsi na akcje samochodami gaśniczymi, gramolił się na przyczepy traktorów i wraz ze strażakami chętnie ruszał na pomoc potrzebującym. Nie raz straszył, chociażby szczekaniem gapiów, którzy podczas pożaru przeszkadzali w działaniach strażakom. A kiedy po ciężkich zmaganiach zmęczeni druhowie odpoczywali na ławeczce w centrum wsi, także wtedy Łatek był przy nich. Aż do dnia, kiedy pies-strażak poległ podczas akcji przejechany przez pędzące auto. Wdzięczni strażacy postanowili wtedy wystawić Łatkowi pomnik. Taki stanął w centrum wsi. A dokładnie na słupie ogłoszeniowym tuż przed remizą. Co roku wizerunek druha Łatka strażacy odnawiali. Tyle, że ostatnio byt pomnika został zagrożony. W Pieskach gmina zlikwidowała bowiem straż pożarną. Dlaczego? Strażaków ochotników było tam bowiem coraz mniej. Ci z młodych którzy we wsi pozostali coraz częściej, jak mówi były prezes OSP w Pieskach, woleli gasić swe pragnienie niż pożary. Pies - strażak Łatek pozostał jako symbol dawnej wielkości pieskowej straży pożarnej. Na cokole. Tyle, że jakby coraz bardziej zmurszały. A w tle straszy opustoszała remiza.

Zobacz: Lubuskie. Tragedia w lesie po tym, jak mieszkańcy wsi postanowili zebrać na zimę chrust

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki