Pijaczka zabiła Weronikę na motorze [ZDJĘCIA]

2016-09-24 4:00

Cały Strzebiń (woj. śląskie) opłakuje Weronikę Z. (+15 l.). Dziewczyna miała przed sobą całe życie. Niestety, okrutny los postawił na jej drodze Dorotę H. (40 l.). Zamroczona alkoholem kobieta uderzyła dostawczym wozem w motocykl, którym podróżowała dziewczynka. 15-latka zginęła na miejscu.

Był już wieczór. Zapadał zmrok. Weronika Z. wracała do rodzinnego Strzebinia. Była pasażerką motocykla prowadzonego przez swego znajomego Mateusza K. (22 l.). Jechali przez Bukowiec. Do domu nastolatki było już blisko, kiedy doszło do nieszczęścia.

Dostawczy volkswagen nadjeżdżający z przeciwka nagle, wymuszając pierwszeństwo, skręcił w lewo. Motocykl uderzył w auto.

- Prowadzono akcję reanimacyjną nastolatki, ale nie udało się jej uratować. Więcej szczęścia miał kierowca motocykla. Przeżył wypadek i trafił do szpitala - mówi Iwona Ochman, rzecznik prasowy policji w Lublińcu.

Dorota H., która skręcała dostawczakiem do swojej posesji, została zatrzymana przez policję. Okazało się, że jest nietrzeźwa. Badanie wykazało 1,7 promila alkoholu we krwi. - Usłyszała zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu, prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz dodatkowo narażenia małoletniego na utratę zdrowia i życia - informuje prokurator rejonowa w Lublińcu Małgorzata Popławska. Ten ostatni zarzut został postawiony, poniewa Dorota H. przewoziła w aucie także swoje dziecko.

Na początku kobieta trafiła za kraty. Jednak sąd uznał, że po wpłaceniu 20 tys. zł kaucji może opuścić areszt. - Złożyliśmy zażalenie na tę decyzję. Niestety, sąd nie przychylił się do naszego wniosku i podejrzana wróciła do domu - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Zobacz: Sukces "SE": Popłakał się bo sąd zostawił mu dzieci

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki