Do zdarzenia doszło w poniedziałek 21 listopada. 20-letni chłopak został zaatakowany na własnym osiedlu. O całym zajściu poinformowała policję jego szwagierka. Bezzwłocznie zawieziono poszkodowanego do szpitala, gdzie niestety zmarł w poniedziałek. Miał poważne obrażenia głowy i mózgu.
Na ulicy, gdzie doszło do śmiertelnego pobicia znajdują się kamery, odnaleźli się również świadkowie zajścia. Podejrzany o śmiertelne pobicie jest mieszkańcem osiedla Powstańców Warszawy i sąsiadem zamordowanego. Został zatrzymany i przyznał się do winy. Chciał zemścić się na rodzinie 20-latka.