SENYSZYN ostro o DUBIENIECKIM: Uważa, że wszystko MU WOLNO, bo się WŻENIŁ w KACZYŃSKICH. Teść już nic nie załatwi

2011-10-28 12:21

Mąż Marty Kaczyńskiej ma nowego wroga. Joanna Senszyn nie pozostawia suchej nitki na Marcinie Dubienieckim, który nic sobie nie robi po stracie prawa jazdy i dalej bezprawnie jeździ samochodem. Europosłanka SLD zarzuca zięciowi zmarłego prezydenta, że brak mu pokory, bo wżenił się w rodzinę Kaczyńskich. Porównuje go nawet do Andrzeja Jaroszewicza, zwanego czerwonym księciem, syna komunistycznego premiera Piotra Jaroszewicza.

Posłanka Parlamentu Europejskiego atakuje męża Marty Kaczyńskiej, który kilka dni temu za punkty karne stracił prawo jazdy, ale dalej siada za kółkiem.

Marcin Dubieniecki uważa, że wszystko mu wolno. Nie z racji jakichkolwiek osobistych zasług, bo takowych nie posiada, ale dlatego, że wżenił się w rodzinę Kaczyńskich. Jako zięć nieżyjącego prezydenta RP zachowuje się niczym Andrzej Jaroszewicz, syn PRLowskiego premiera - napisała Joanna Senyszyn na swoim blogu na portalu onet.pl.

Dubieniecki CZERWONYM KSIĘCIEM jak syn premiera Jaroszewicza

- Młody Jaroszewicz, z racji stylu życia i bezkarności, zwany był "czerwonym księciem". Najwyraźniej Marcinowi Dubienieckiemu marzy się taka właśnie pozycja. Trudność polega na tym, że teść prezydent już niczego nie załatwi, a Jarosław Kaczyński za mężem swojej bratanicy nie przepada - zauważa europosłanka SLD.

Senszyn zarzuca Dubienieckiemu, że jest bezczelny i obraźliwie potraktował policjantów. Młody prawnik twierdził bowiem, że dobrym autem trudno nie uzbierać na polskich drogach 24 punktów karnych. Posłanka radzi zięciowi prezydenta, by skoro ma problem z prowadzeniem luksusowym aut, powinien jeździć gorszymi modelami.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki