SOSNOWIEC: Rodzice PORWANEJ Madzi błagają porywacza: ODDAJ ją, dostaniesz 30 TYS. ZŁ NAGRODY, nie trafisz do więzienia

2012-01-30 16:58

Od sześciu dni nieznany jest los półrocznej Madzi z Sosnowca, którą porwano z wózka prowadzonego przez mamę, Katarzynę Waśniewską (22 l.) gdy we wtorek wczesnym wieczorem wracały do domu. W poszukiwania dziecka zaangażowany jest specjalny zespół śledczych z Katowic. 6-miesięcznej dziewczynki szukają też na własną rękę rodzice, ich znajomi, rodzina, mieszkańcy Sosnowca oraz prywatny detektyw Krzysztof Rutkowski. Rodzice Madzi wciąż nie tracą nadziei, że ich córeczka odnajdzie się cała i zdrowa. Apelują do porywacza, by oddał im dziecko, bo wtedy otrzyma 30 tysięcy złotych nagrody.

Czy poruszający apel rodziców porwanej Madzi chwyci za serce porywacza, który był tak bezwzględny, że wykradł dziewczynkę matce? Katarzyna (22 l.) i Bartłomiej (23 l.) Waśniewscy są gotowi na wszystko, by odzykać ukochaną córeczkę. Zgadzają się nawet zawrzeć "umowę" z porywaczem. Gdy odda im Madzię, oni zapewnią mu bezpieczeństwo, zrobią co tylko w ich mocy żeby nie trafił do więzienia.

Błaganie rodziców półrocznej Magdy z Sosnowca zostało wyemitowane w tvn24. Państwo Waśniewscy proszą porywacza, by zwrócił im ich bezbronne maleństwo.

- Mówię do osoby, która teraz przebywa z Magdą. Oddaj ją, a my zapewnimy ci bezpieczeństwo. Ani jednego dnia nie będziesz siedział w więzieniu, dodatkowo dostaniesz nagrodę, to jest 30 tys. złotych - błagał ojciec Magdy. - Jesteśmy w stanie pomóc ci wyjść z tego obronną ręką - dodał.

Rodzicom  Magdy nie zależy już na ustalaniu kto i dlaczego porwał ich córeczkę. Teraz chcą już tylko odzyskać dziecko.

Apel Waśniewskich powtórzył też detektyw Krzysztof Rutkowski. - Moja propozycja jest jasna. Niech ten ktoś zostawi Madzię w tzw. oknie życia. Całą i zdrową. Wtedy mogę go zapewnić, że włos z głowy mu nie spadnie - powiedział "Super Expressowi".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki