Fala HEJTU po śmierci Magdaleny Żuk: Dobrze, że ci siostra ZDECHŁA!

2017-06-07 13:21

Sprawa Magdaleny Żuk. Od 30 kwietnia trwa śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk - 27-letnia Polka wybrała się do samotnie do Egiptu na wczasy. Zmarła w szpitalu po upadku ze szpitalnego okna. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura Jeleniej Góry. Tymczasem siostra Magdaleny Żuk postanowiła odnieść się do fali hejtu, który pojawił się w sieci po śmierci 27-latki.

Sprawa Magdaleny Żuk. Siostra 27-latki postanowiła udzielić obszernego wywiady portalowi Zinfo.pl. Kobieta opowiada między innymi o tym, jak straszny hejt pojawił się w sieci po śmierci jej siostry. - Piszą, że jestem brzydszą siostrą, że ją sprzedałam z zazdrości. Inni mówią, że tuszuję wszystko, czekam tylko na odszkodowanie, a rodzicami manipuluję. Poza tym robię to wszystko dla własnych potrzeb i mam w tym jakiś interes. Hejt był straszny, a ja znalazłam się w momencie, w którym straciłam siostrę. Dziś wiem, że pewne rzeczy trzeba odpuścić. Rodzice są na szczęście od tego odcięci. Nie daliby sobie z tym rady - opisała.

- Na pewno nie pogodziliby się z informacją, że Magda pojechała tam się prostytuować. To jest najgorsze, bo ona po śmierci nawet nie może się bronić. Każdy, kto znał Magdę choć trochę wiedział, że nie może mieć z tym nic wspólnego, podobnie jak z narkotykami. Musiałam również usunąć apel, który opublikowałam na Faceboku. Sugerowano, że nie zależało mi na zorganizowaniu transportu medycznego, a jej wyjazd zagraniczny był przeze mnie ukartowany - dodała.

Przypomnijmy, że śledztwo w sprawie Magdaleny Żuk prowadzi prokuratura Jeleniej Góry. Śledczy przeprowadzili sekcję zwłok 27-latki oraz przesłuchali kilkudziesięciu świadków. Zdaniem siostry praca polskiej strony nie budzi zastrzeżeń.

- Prokuratura pracuje, Ziobro zaangażował się w rozwikłanie sprawy. Ze strony polskiej działa wszystko tak, jak powinno działać. Egipt to jest jednak zupełnie inny świat - oceniła.

Przypomnijmy - 26 kwietnia w egipskim hotelu zostaje zameldowana Magdalena Żuk. Dwa dni później dziewczyna zachowuje się bardzo dziwnie, w związku z czym zostaje przetransportowana do szpitala. Lekarze stwierdzają, że nie leczą przypadków ludzi z problemami psychicznymi, a dziewczyna domaga się wyjścia ze szpitala. 29 kwietnia sytuacja się powtarza - 27-latka po raz kolejny trafia do szpitala, gdzie wyskakuje z okna. W wyniku odniesionych obrażeń, Magdalena Żuk umiera 30 kwietnia.

ZOBACZ: WZRUSZAJĄCE słowa koleżanki Magdaleny Żuk: Żyła, jakby życie miało się skończyć

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki