Straż Graniczna ma się czym pochwalić, bo na narkotykowy biznes zadziałała niczym sito! Gdy zza wschodniej granicy do naszego kraju wjechał 46-letni Litwin, służby już miały informację, że wiezie ogromną ilość narkotyków.
- Podejrzany został zatrzymany na terenie powiatu pruszkowskiego - mówi Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. I choć Grigorij L. początkowo udawał, że nie wie, czym zwrócił na siebie uwagę służb, funkcjonariusze szybko go zdemaskowali. Pod tapicerką i podłogą mercedesa klasy S miał schowane pudełeczka po brzegi wypełnione kokainą najwyższej jakości. - Przewoził 12,5 kilograma kokainy o rynkowej wartości około 5 mln zł. Mężczyzna usłyszał zarzut przewozu znacznej ilości środków odurzających, co zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 15 lat pozbawienia wolności. Litwin po nocy na dołku nieco zmiękł, bo podczas przesłuchania przyznał się i złożył wyjaśnienia. - Nie mogę powiedzieć nic na temat ich treści. Będą weryfikowane w toku śledztwa - dodaje prok. Łapczyński.
Wiadomo, że narkotyki miały trafić na zachód Europy. Trwa ustalanie dostawców oraz odbiorców hurtowej ilości narkotyków.