- Kosimy trawę raz w tygodniu i powoli gnije, czekając na wywózkę - mówi Ireneusz Talacha (52 l.), który wokół domu przy ul. Biedronki ma blisko 2 tysiące metrów trawnika. Śmieciarkę firmy Sita, która ma odebrać trawę, oglądać ma raz w miesiącu. A to, jego zdaniem, zdecydowanie za rzadko.
- Zgłaszałem problem zarówno do urzędu miasta, jak i do samej firmy śmieciowej. Urząd nam nie odpowiada, a Sita nie chce z nami rozmawiać, bo dla nich nie jesteśmy partnerem - mówi Ireneusz Talacha. - Proponowałem nawet, że zapłacimy, byle tylko odebrali od nas te worki. Odpowiedzieli, że nie robią tego komercyjnie. Zero elastyczności - dodaje mieszkaniec Wilanowa.
Ratusz przyznaje, że skarżą się też mieszkańcy z innych dzielnic. - Dostajemy sygnały od mieszkańców, że raz w miesiącu to zbyt rzadko. W tym momencie rozważamy możliwość zmiany harmonogramu i trwają już rozmowy wstępne z firmami na ten temat - mówi Agnieszka Kłąb z biura prasowego Ratusza. Potwierdzają to przedstawiciele firmy Sita. - Decyzja o zwiększeniu częstotliwości leży jednak po stronie władz Warszawy - mówi Maciej Maciejewski, dyrektor eksploatacji SITA Polska.
I dobrze, bo inaczej worki dalej trafiać będą do lasów i pojemników ze zmieszanymi śmieciami.
Zobacz też: Warszawa. Wojewoda dał dzieciom miliony na wakacje
Podcasty
Playlisty tematyczne
