Warszawa: Tata chciał ukręcić głowę Kubusiowi

2015-01-31 3:00

Pijak z Wiązowny omal nie zabił własnego dziecka! Andrzej S. (40 l.) podczas sprzeczki z żoną złapał z całych sił trzyletniego Kubusia i odgrażał, że skręci malcowi kark. Prokurator przedstawił zwyrodnialcowi zarzut i kazał wyprowadzić się z domu, ale rodzina nagle wycofała zeznania.

Ten horror rozegrał się we wtorek w Wiązownie pod Otwockiem. Kompletnie odurzony Andrzej S. zaczął się awanturować ze swoją żoną Anetą. Opętany szałem 40-latek nagle rzucił się na Kubusia. Przerażona kobieta wezwała policję, a ta z kolei powiadomiła prokuraturę.

- Mężczyzna podniósł swoje 3-letnie dziecko i zagroził, że ukręci mu głowę. Istniało duże prawdopodobieństwo, że groźby te zostaną spełnione, dlatego Andrzej S. został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut znęcania się nad osobą najbliższą i nakaz opuszczenia miejsca zamieszkania. Otrzymał także zakaz zbliżania się do rodziny i został objęty policyjnym dozorem - mówi Jacek Gałązka, szef Prokuratury Rejonowej w Otwocku. Andrzej S. został w czwartek zwolniony z celi i. pojechał prosto do domu. Tam pogodził się z żoną.

- Kobieta w piątek rano złożyła oświadczenie, że nie chce, by jej mąż został ukarany i skorzystała z prawa do odmowy zeznań. Skorzystał z niego również ich najstarszy syn, dlatego postępowanie najprawdopodobniej będziemy musieli umorzyć - powiedział prokurator Gałązka. To jednak nie znaczy, że 40-latek uniknie odpowiedzialności. Prokuratura zamierza złożyć do sądu wniosek o ograniczenie pijakowi praw rodzicielskich.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki