Wiceprezydent obiecuje, że smród zniknie

2016-07-20 16:30

Za trzy lata z Bielan zniknie śmierdząca kompostownia Radiowo. Taką deklarację złożył wiceprezydent Warszawy po wizycie w tym uciążliwym zakładzie należącym do spółki MPO.

Po interwencjach mieszkańców Bielan, którzy alarmowali, że ciągle śmierdzi im z kompostowni Radiowo, wiceprezydent Michał Olszewski (39 l.) pojechał tam osobiście. Chciał sprawdzić, jak spółka MPO realizuje zalecenia ekspertów i Ratusza dotyczące zmniejszenia uciążliwości. I po wizycie zapewnił, że za trzy lata na pewno mieszkańcom przestanie tam śmierdzieć. - Trzymamy urzędników za słowo, choć nasze zaufanie do ich deklaracji jest bardzo ograniczone - mówi na to Bogdan Bajak ze stowarzyszenia Czyste Radiowo, które walczy o likwidację kompostowni od kilku lat.

Wcześniej Ratusz informował, że kompostownia zostanie zamknięta, gdy zakończy się rozbudowa spalarni śmieci na Targówku. Ale dopóki inwestycja się nie rozpoczęła, mieszkańcy w to nie wierzą. I wciąż narzekają na smród. - My chcielibyśmy przewietrzyć mieszkania, chociaż latem. A się nie da. Miasto mogłoby zdecydować, że na czas wakacji zmniejsza o połowę strumień odpadów kierowany na Radiowo. Tylko czy na taką decyzje stać MPO? - zastanawia się Bogdan Bajak. Takiego rozwiązania Ratusz jednak nie przewidywał. - Nie znam żadnej kompostowni, która nie byłaby uciążliwa. Nawet te hermetyczne z filtrami, jakie oglądałem we Francji. Dlatego tego zakładu nie powinno tam być i decyzja o zamknięciu zapadła - mówi wiceprezydent Olszewski i zapewnia, że wszystko idzie zgodnie z planem.

MPO podpisało niedawno umowę z projektantem rozbudowy spalarni na Targówku. W tym roku rozstrzygnięty zostanie pierwszy przetarg. A za rok ma się zacząć budowa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki