Wiceminister Marcin Jabłoński podbiera auto BOR

2013-07-10 4:00

To się nazywa lans za pieniądze podatnika! Przez kilka miesięcy po objęciu funkcji wiceministra spraw wewnętrznych Marcin Jabłoński (48 l.) zabierał na weekendy luksusowe BMW 7 z BOR-u i osobiście kursował nim do domu

i z powrotem. Przestał, kiedy "Super Express" wysłał pytania w tej sprawie.

Jabłoński jest wiceszefem MSW od kwietnia br. Nadzoruje m.in. policję i BOR. Jak ustaliliśmy, polityk w tygodniu miał do dyspozycji służbowe audi A6. Ale do rodzinnych Słubic na weekendy brał luksusowe BMW 7 należące do BOR-u. - Osobiście je prowadził. Parkował u siebie na posesji i mógł z niego dowolnie korzystać. Do Warszawy wracał również sam, oczywiście BMW - mówi nam nasz informator.

Takich kursów na trasie Warszawa - Słubice - Warszawa było od początku urzędowania co najmniej kilkanaście. Tym samym Jabłoński potrafił w weekend zrobić blisko 1000 kilometrów, za które podatnik płacił 600-700 zł (koszt paliwa). Dlaczego tak robił - tego MSW nie chciało nam ujawnić.

- Zakres działań ochronnych podejmowanych przez BOR jest informacją niejawną - usłyszeliśmy w ministerstwie. Coś musiało być jednak na rzeczy, bo po wysłaniu naszych pytań Jabłoński zrezygnował już z BMW. Przypomniał sobie też, że w garażu stoi jego prywatne auto.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki