Problemy ze zdrowiem zaczęły się w 2013 roku. Od bólu zęba. - Byłam u dentysty, ale ten początkowo twierdził, że to nie jest wina zęba. Dopiero później zdecydował się go usunąć. Historia się powtarzała. Ból nie przechodził. Nie pomogło też usunięcie wszystkich zębów. Zaczęłam chorować - mówi załamana kobieta.
Zaczęło się odwiedzanie licznych lekarzy. Czasem na krótko pani Katarzyna lądowała w szpitalu. Lecz mimo wysiłków medyków różnej specjalizacji nie ma żadnej poprawy. Jest wręcz gorzej. - Jestem nafaszerowana rozmaitymi antybiotykami. One mi jednak nie pomagają. Przeciwnie. Mam kolejne kłopoty zdrowotne: z przełykiem, brzuchem, a nawet z sercem. A ból nie ustępuje. Odwiedziłam kilkudziesięciu lekarzy. Neurologów, laryngologów, alergologów, internistów, nawet u psychiatry byłam, bo mnie wysłał tam jeden z lekarzy, który mi po prostu nie uwierzył. Zawsze jednak kończy się tak samo. Przepisaniem kolejnych leków, które nic nie dają - opowiada pani Katarzyna.
Tajemnicza choroba zrujnowała też finanse kobiety. Całe swe pieniądze przeznacza na leczenie. W mieszkaniu w bloku nie ma nawet pieca łazienkowego do grzania ciepłej wody. Ale najgorszy jest ból. - Proszę i błagam. Może ktoś potrafi mi pomóc. Postawi dobrą diagnozę i przerwie moje cierpienia - kończy pani Katarzyna.
Zobacz także: Sprawa Ewy Tylman. Linia obrony Adama Z. Co planuje brat zaginionej?!