Zabójstwo dziennikarza z Mławy. Znamy wyrok!

2017-04-04 16:42

Łukasz Masiak, dziennikarz z Mławy zginął w nocy z 13 na 14 czerwca 2015 roku w mławskim klubie na skutek ciosu nogą w szyję. Zdaniem śledczych jego śmierć była starannie zaplanowana, a sprawca ukrywał się przez kilka miesięcy po zbrodni. W końcu sam zgłosił się na policję. Właśnie zakończył się proces w tej sprawie.

Oskarżonym w tej sprawie był Bartosz N., który usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym, ale nigdy nie przyznał się do winy. Podczas procesu odbywającego się w Sądzie Okręgowym w Płocku prokurator Agnieszka Zdrojkowska powiedziała, że "wina oskarżonego jest bezsprzeczna, a cios, który zadał pokrzywdzonemu był śmiertelny i sprawca musiał zdawać sobie z tego sprawę", a oprócz tego zostawił krwawiącego dziennikarza nie udzielając mu pomocy. Jak informuje portal naszamlawa.pl, oskarżenie oczekiwało kary 25 lat pozbawienia wolności i 50 tysięcy złotych odszkodowania na poczet żony Łukasza Masiaka.

Obrońca Bartosza N. z kolei twierdził, że "podczas procesu padło pod adresem jego klienta wiele bezpodstawnych oskarżeń, nie popartych faktami". Mówił też, że wykonanie takiegio zaplanowanego ciosu w warunkach ciasnej łazienki jest niemal niemożliwe. Sam Bartosz N. z kolei zeznał, że to był przypadkowy incydent. W związku z tym obrońca wniósł o zmianę kwalifikacji czynu na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem jest śmierć. Za taki czyn grozi od 2 do 12 lat.

Sąd Okręgowy w Płocku skazał 31-letniego Bartosza N. na 7 lat pozbawienia wolności za spowodowanie śmierci dziennikarza Łukasza Masiaka w 2015 roku.

Zobacz więcej na ten temat: Dziennikarza Łukasza Masiaka z Mławy zabił bandzior, miłośnik sztuk walki? NOWE FAKTY

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki