Grzech pedofilii może doprowadzić do zguby kościół katolicki w Belgii. Prokuratorzy z Brukseli prowadzą śledztwo w sprawie wstrząsających doniesień jednego z księży, który ujawnił, że w latach 1979-2009 były prymas krył podległych mu kapłanów pedofilów.
Policjanci przeszukali mieszkanie kardynała Danneelsa, pałac arcybiskupi w Mechelen, groby poprzednich prymasów w krypcie tamtejszej katedry, a także siedzibę kościelnej komisji badającej oskarżenia duchownych o nadużycia.
Podczas nalotu księża byli przetrzymywani przez kilka godzin w zamknięciu, tak żeby kryminalni mogli wszystko dokładnie sprawdzić. To co znaleźli w rezydencji byłego prymasa przeszło ich najczarniejsze przypuszczenia.
Kardynał Danneels przechowywał zdjęcia zwłok dzieci, które przed laty zabił pedofil Marc Dutroux. Zwyrodnialec, zwany potworem z Charleroi został aresztowany w 1996 roku. Sąd skazał go na dożywocie za porwanie, torturowanie i seksualne wykorzystanie 6 dziewczynek w wieku od 8 do 19 lat. Cztery z nich później zamordował.
Skąd kardynał miał zdjęcia dzieci i po je trzymał? Według gazety "De Morgen" kardynałowi przesłał je w 2004 roku angielskojęzyczny magazyn satyryczny. Sugerował że dziewczynki były wykorzystywane między innymi przez kardynała i kilkanaście innych wysoko postawionych osób.
Kto zdradził tak pilnie strzeżony sekret byłego prymasa? Jego przyjaciel, również kapłan Roger Roger Vangheluwe w kwietniu zrezygnował z bycia biskupem Brugii. Przyznał, że przez wiele lat wykorzystywał seksualnie swojego własnego bratanka. Kardynał ponoć nic o tym nie wiedział, ale ojciec Rik Devillé zdradził, że duchowny krył tylko pedofila.
Były prymas Belgii na razie nie usłyszał zarzutów, ale może zostać oskarżony o tuszowanie przestępstw i nieudzieleni pomocy ofiarom degeneratów.