To CUD! Małemu Jacksonowi urwało główkę i wciąż żyje!

2015-10-08 11:50

To prawdziwy cud! 16-miesięczny Jackson miał straszny wypadek, w którym jego czaszka oddzieliła się od kręgosłupa. Rodzice i lekarze są zdumieni, bo malec najprawdopodobniej odzyska całkowitą sprawność.

Rylea Taylor (30 l.) jechała samochodem, wioząc 9-letnią córkę i 16-miesięcznego Jacksona. Kobieta pędziła prawie 110 km/h, kiedy uderzył w nich czołowo inny pojazd. Poduszki powietrzne uratowały córeczkę, która odniosła tylko niegroźne obrażenia. Mały Jackson został jednak bardzo poważnie ranny, doznał tzw. wewnętrznej dekapitacji.

To sytuacja, w której czaszka zostaje oddzielona od kręgosłupa, ale wciąż zostaje przytwierdzona do ciała. Jackson miał sporo szczęścia, gdyż nie doszło do przerwania rdzenia kręgowego. Zazwyczaj tak poważny wypadek kończy się śmiercią lub wieloletnim kalectwem, dlatego początkowo australijscy lekarze przygotowali rodziców na najgorsze. Specjaliści walczyli jednak o życie chłopca wykonując skomplikowaną operację, która trwała aż sześć godzin. Chirurdzy najpierw ustabilizowali kręgosłup specjalną ramą, a potem wykorzystali fragment żebra Jacksona do zrekonstruowania kręgów szyjnych. Teraz chłopczyk jest w trakcie rehabilitacji i wszystko wskazuje na to, że wróci do pełni zdrowia.

Zobacz: Drzewo zabiło drwala. Tragedia pod Słupskiem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki