Kolejne złe informacje ze świata. W Kabulu doszło do zamachu, w wyniku którego kilkadziesiąt osób poniosło śmierć, a ponad 200 zostało rannych. Do przeprowadzenia zamachu przyznali się dżihadyści z ISIS: - Dwóch bojowników tzw. Państwa Islamskiego zdetonowało w Kabulu ładunki wybuchowe w miejscu, w którym zgromadzili się szyici - napisano na stronie agencji informacyjnej związanej z ISIS. Do samobójczego zamachu doszło w czasie kilkutysięcznej demonstracji. Ludzie zebrali się, by zamanifestować swoje żądania zmiany trasy poprowadzenia linii energetycznej. Chodziło o trasę między Kabulem a Turkmenistanem. Demonstranci chcieli, by trasa przebiegała przez dwie prowincje zamieszkiwane przez Hazarów, szyitów. Jednak zmiana trasy nie jest na rękę rządowi, który uważa, że zmiany zwiększyłby koszty inwestycji.
Zobacz: Strzelanina w Monachium! Niemieckie media pokazały TWARZ zamachowca szaleńca