Lekarz Anny Przybylskiej, dr hab. Dariusz Zadrożny: Ania chciała, bym mówił o jej chorobie

2014-10-11 11:09

Rozpętała się prawdziwa wojna po słowach lekarza, który leczył Annę Przybylską (36 l.). Celebryci i pseudointelektualiści zarzucali mu, że zdradził tajemnicę lekarską. Okazuje się jednak, że aktorka dała mu przed śmiercią zgodę na opowiedzenie o jej chorobie.

- Jestem krytykowany, że skrzywdziłem rodzinę zmarłej, a nikt z nich nie ma do mnie pretensji - mówi dr hab. Dariusz Zadrożny w rozmowie z "Super Expressem". - Miałem zgodę pani Ani i jej rodziny.

Śmierć Ani poruszyła całą Polskę. Niestety, nawet w tym wyjątkowym czasie nie obyło się bez afery. Po tym jak dr hab. Dariusz Zadrożny, który leczył aktorkę, opowiedział o jej chorobie w telewizji, zalała go fala krytyki. Zarówno środowisko medyczne, jak i show-biznes od razu oskarżyli doktora o wyjawianie szczegółów leczenia Ani. Zarzucano mu, że chce się wypromować na zmarłej.

Okazuje się, że to wszystko nie dość, że jest nieprawdą, to jeszcze bardzo dotknęło lekarza.

Zobacz: KLĄTWA 5 października! Ania Przybylska i Steve Jobs zmarli tego samego dnia, o tej samej godzinie! Oboje na raka trzustki

- Przecież pan Bieniuk nie ma do mnie pretensji. Miałem zgodę pani Ani i jej rodziny - mówi załamany Zadrożny specjalnie dla "Super Expressu". - Przecież moja wypowiedź, którą wszyscy cytowali, ukazała się na oficjalnej stronie pani Ani. Została zamieszczona przez najbliższych - dodaje rozżalony.

Niestety, lekarz został oskarżony zbyt szybko. Gwiazdy momentalnie zarzuciły Internet swoimi wpisami krytykującymi doktora.

- Jestem krytykowany, że skrzywdziłem rodzinę zmarłej, a nikt z nich nie ma do mnie pretensji - mówi dr hab. Dariusz Zadrożny.

Zobacz też: Anna Przybylska miała wielkie marzenia. Przed śmiercią chciała jeszcze zagrać starą kobietę

Miejmy nadzieję, że cała ta sytuacja nie wpłynie negatywnie na pracę zawodową lekarza, mimo że w czwartek rzecznik odpowiedzialności zawodowej Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku w jego sprawie wszczął postępowanie. Przybylska na pewno by tego nie chciała. W końcu nieraz podkreślała, że trafiła na świetną opiekę medyczną i publicznie dziękowała dr. Zadrożnemu.

Niestety, pomimo intensywnego leczenia aktorka zmarła 5 października. Przegrała walkę z rakiem trzustki. Nie pomogły operacja, chemioterapia i innowacyjne leczenie w Szwajcarii. Aktorka pozostawiła w żałobie ukochanego Jarka Bieniuka (35 l.) i trójkę dzieci.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki