Janusz Palikot podłączony do WYKRYWACZA KŁAMSTW: Ustalałem z TUSKIEM ATAKI na KACZYŃSKIEGO - ZDJĘCIA

2011-09-21 5:00

Codziennie politycy bezkarnie mogą kłamać, ale tym razem było inaczej - "Super Express" przesłuchał Janusza Palikota (47 l.). Żeby mieć pewność, że mówi prawdę, podłączyliśmy go do wariografu, czyli wykrywacza kłamstw. Dzięki temu dowiedzieliśmy, że konsultował swoje ataki na Lecha Kaczyńskiego z premierem Tuskiem i że po wyborach ma zamiar wejść do koalicji z PO.

To nie była zabawa, tylko profesjonalne badanie! Wykonał je Jacek Bieńkuński, który testy na wariografie, czyli wykrywaczu kłamstw, robi od 20 lat. - Badania zlecały mi sądy, prokuratura, policja. Znam się na tym - zapewnia nas.

Palikot usiadł w specjalnym fotelu. Obwiązany został kablami, specjalne czujniki podłączono do jego palców. Maszyna została włączona. - Widzę, że wewnętrznie jest pan wyluzowany. Podczas badania proszę nie machać rękami, nie chrząkać, nie ściskać pośladków - pouczał Palikota Jacek Bieńkuński.

Następnie zadał politykowi ponad 20 pytań, które przygotowaliśmy. Wiele z nich dotyczyło Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Inne życia prywatnego.

- Czy ma pan tajny układ z Tuskiem? - usłyszał polityk. Palikot najpierw się uśmiechnął i stanowczo stwierdził: nie! Po badaniu doprecyzowywał, że przed odejściem z PO długo rozmawiał z premierem.

- I umówiliśmy się, że zbytnio nie będę atakował PO. Ale układu żadnego nie było i nie ma - dodał.

Czy konsultował z Tuskiem ataki na Jarosława Kaczyńskiego (62 l.)? - Tak - odpowiedział Palikot.
- Czasami tak, nie wszystkie - precyzował później. Czy na nasze pytanie Palikot odpowiadał zgodnie z prawdą?

- Przy niektórych pytaniach jego reakcje były bardzo znaczące. Muszę to teraz dokładnie przeanalizować - podsumował badanie Jacek Bieńkuński. Już jutro w "Super Expressie" pełna lista pytań i wyniki badań Palikota na wykrywaczu kłamstw!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki