Mecenas Rogalski wziął od Kaczyńskiego 300 000 zł za Smoleńsk?

2013-05-08 12:03

Mecenas Rafał Rogalski (37 l.), który jest teraz głównym krytykiem PiS-u, całkiem nieźle zarobił na współpracy z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak dowiedział się "Super Express", tylko od Jarosława Kaczyńskiego (64 l.) zainkasował ponad 300 tysięcy złotych. Prezes PiS, by móc opłacić adwokata, wziął nawet kredyt! Od innych krewnych ofiar mecenas brał mniej, na przykład bliscy Przemysława Gosiewskiego (†46 l.) zapłacili mu kilkanaście tysięcy złotych.

Rogalski pracował dla Jarosława Kaczyńskiego (64 l.) przez blisko trzy lata. Reprezentował go w prokuratorskim śledztwie, towarzyszył w czasie przesłuchań. Miał też dla niego analizować prokuratorskie akta. Przez ten czas mecenas wydawał się być zagorzałym zwolennikiem teorii zamachu. To on mówił m.in. o helu rozpylonym nad smoleńskim lotniskiem. - Samolot uległ katastrofie, w tym momencie hel mógł opaść na ciała i ubrania. (...) Pamiętajmy o tym, że hel się ulatnia, jest gazem lekkim. Ale być może byśmy go znaleźli w mankietach i tak dalej - opowiadał w jednej z telewizji.

Poglądy Rogalskiego na przyczyny katastrofy zmieniły się diametralnie, kiedy Kaczyński zrezygnował z jego usług. - Prezes w ostatnich miesiącach nie był z niego zadowolony - mówi nam jeden ze współpracowników szefa PiS. - Nie pojawiał się w prokuraturze, coraz trudniej było się z nim skontaktować. W końcu Jarosław Kaczyński postanowił się z nim pożegnać. Nie dziwię się, że Rogalski był rozgoryczony, bo stracił sowite honorarium - 10 tysięcy miesięcznie. Przez trzy lata zarobił więc tylko na reprezentowaniu prezesa ponad 300 tysięcy złotych - twierdzi nasz informator.

Matka Przemysława Gosiewskiego (†46 l.), Jadwiga (77 l.), zdradziła nam, że jej rodzina zapłaciła Rogalskiemu kilkanaście tysięcy. Ale z jego usług korzystała sporadycznie. - Jestem zaskoczona tą nagłą zmianą w jego poglądach - mówi Gosiewska. - Najwyraźniej przeszedł na stronę raportu Millera - dodaje.

Co dzisiejszy, odmieniony i nieopłacany przez prezesa PiS mecenas sądzi o przyczynach katastrofy?

- Nie było żadnego zamachu. Biję się w pierś i przepraszam - powiedział w "Kropce nad i" Rogalski. - Żyłem w schizofrenii. Każdy człowiek błądzi. Nie zostawia też suchej nitki na Antonim Macierewiczu, z którym przez lata współpracował. - To, co robi Macierewicz, jest nieetyczne i niemoralne. To w czystej postaci cynizm - przekonuje mecenas.

W PiS nie mają wątpliwości: Rogalski zmienił poglądy, bo stracił dobrze płatną pracę. - Przez długi czas czerpał korzyści materialne od rodzin smoleńskich, a teraz obrzuca to środowisko błotem - grzmi Adam Hofman (33 l.), rzecznik PiS. - Takie zachowanie jest nie tylko niemoralne, ale każe też postawić pytanie o intencje. Być może wzorem Romana Giertycha pan mecenas Rogalski zamierza zarabiać teraz na współpracy z Platformą Obywatelską?

Oceną zachowania Rafała Rogalskiego ma się teraz zająć Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie. Rzecznik dyscypliny Naczelnej Rady Adwokackiej złożył wniosek o zbadanie, czy Rogalski nie złamał zasad etyki zawodowej. Zapytaliśmy mecenasa Rogalskiego o wysokość jego honorarium. Odmówił nam odpowiedzi, tłumacząc, że nie będzie się wypowiadał o sprawie do czasu zakończenie postępowania Rady Adwokackiej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki