Nikt nie widział Donalda Tuska w Biedronce! "Prędzej uwierzylibyśmy w kosmitów"

2011-03-28 13:10

Po tym, jak Jarosław Kaczyński (62 l.) w blasku fleszy zrobił zakupy w jednym z warszawskich sklepów, Donald Tusk (54 l.) przekonywał, że sam też zaopatruje się tam, gdzie wielu zwykłych Polaków - w Biedronce. Postanowiliśmy sprawdzić, ile prawdy jest w słowach premiera. - Premier Tusk w naszej Biedronce? Prędzej uwierzylibyśmy w kosmitów - mówią klienci sopockiego dyskontu.

Donald Tusk i jego rodzina do Biedronki w Sopocie mają zaledwie 700 metrów od domu. Ale premiera nie widzieli tu ani pracownicy sklepu, ani jego stali klienci. Być może premier, robiąc zakupy, przebiera się za nierozpoznawalnego szpiega albo dokleja sobie wąsy i udaje Adama Małysza.

- Takiego klienta rozpoznałabym nawet, gdyby dokleił sobie sztuczną brodę - przekonuje kasjerka z dyskontu. Fotoreporterzy, którzy towarzyszą premierowi i jego najbliższym, też nie zauważyli, by chodził on do Biedronki. Owszem, robił zakupy na bazarze, a jego żona i córka w eleganckiej galerii handlowej, ale nigdy w Biedronce.

Przeczytaj koniecznie: Ekspedientka ze sklepu obok domu prezesa PiS: Nie pamiętam kiedy Kaczyński robił ostatnio u mnie zakupy

A może premier robi zakupy w innym, nie sopockim dyskoncie? Zapytaliśmy jego rzecznika Pawła Grasia (47 l.), czy wie w której Biedronce zwykł robić zakupy szef rządu. Odpowiedział: "Nie wiem niestety".Czyżby więc premier chlapnął coś, co ma niewielki związek z prawdą? Niestety, wszystko na to wskazuje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki