Wędkarze! Ileż to razy myśleliście o tym, żeby ruszyć w środku nocy na ryby. Ale z czym? Skąd wziąć przynętę, gdy ciemno, a sklepy pozamykane? - Wtedy automat sprawdza się znakomicie - przyznaje Krzysztof Sokołowski (26 l.), który jest stałym kupcem nad nieliszowskim zalewem, kuszącym bogactwem leszczy, płoci. - Wreszcie rodzina się nie denerwuje, że trzymam robaczki w lodówce - dodaje.
Wędkarz ma jednak jeszcze jedno marzenie, bo w zalewie pojawiają się także gigantyczne sumy. - Przydałaby się jeszcze wątróbka na suma z automatu - rozmarza się Sokołowski.