Marek Sawicki

i

Autor: Tomasz Radzik Marek Sawicki

Marek Sawicki: Rekonstrukcji nie będzie karzmy przestępców a nie ministrów

- Pawlak wystąpił w obronie podstawowych zasad demokracji. Wielu prawników zwraca uwagę, że przeszukanie w biurach posłów PSL było ominięciem immunitetu. Musimy postawić barierę takim działaniom. To próba wejścia prokuratury w bieżące życie polityczne - mówi Super Expressowi Marek Sawicki.

"Super Express": - W piątek mieliśmy gorący dzień w Sejmie. Jak należy interpretować wystąpienie Waldemara Pawlaka, który chciał odłożenia głosowania w sprawie wotum nieufności dla min. Sienkiewicza?

Marek Sawicki: - Pawlak wystąpił w obronie podstawowych zasad demokracji. Wielu prawników zwraca uwagę, że przeszukanie w biurach posłów PSL było ominięciem immunitetu. Musimy postawić barierę takim działaniom. To próba wejścia prokuratury w bieżące życie polityczne.

- Dlaczego?

- Mogli przeszukać posłów Burego i Rynasiewicza tydzień wcześniej. Nie próbowano też złapać Burego na gorącym uczynku, bo z tego przeszukania kompletnie nic nie wynika. Można to było zrobić dzień później. Przecież to wyglądało tak, jakby prokurator usiłował nakłonić PSL do zmiany stanowiska w sprawie ministra Sienkiewicza. Przeszukania u Burego to realizacja destabilizacji państwa, kolejna po podsłuchach.

- To prokuratura próbuje zdestabilizować państwo? Dobrze zrozumiałem to, co pan powiedział?

- Prowadzący śledztwo na pewno nie robili tego w oderwaniu od bieżących wydarzeń politycznych. Niech prokurator występujący w telewizji nie opowiada, że jego koledzy są głusi i ślepi. Przecież obserwują aktualne wydarzenia polityczne. Nie powinni abstrahować od tego, co się dzieje w polityce, gdy coś planują.

- Prokuratura od dawna prowadzi postępowanie w sprawie powoływania się na wpływy w Ministerstwie Infrastruktury.

- W sprawie Burego prokuratura działa ślamazarnie. Dochodzenie trwa od miesięcy, może lat. I do tej pory stosowała różne przecieki do mediów. Bury nie miał jednak przedstawionych żadnych zarzutów! W stosunku do osób publicznych albo stawia się zarzuty (bo są dowody), albo dowodów się dopiero szuka w dyskretny sposób. Tymczasem o przeszukaniach u Burego dowiedzieliśmy się z mediów w trakcie przeszukań! Powstaje pytanie, czy rzeczywiście jest to zbieg okoliczności i zwyczajna nieudolność prokuratury.

- Zgadza się pan więc ze słowami Waldemara Pawlaka, że przeszukania w biurze i domu Jana Burego to było "zastraszanie i szantaż" PSL przed zbliżającym się głosowaniem nad odwołaniem min. Sienkiewicza?

- Nie wykluczam tego. Ale nie posądzam o to ani Platformy, ani prokuratora generalnego.

- Więc kogo?

- Nie wiem. W mojej ocenie to pytanie powinien zadać prokurator generalny prokuratorowi prowadzącemu sprawę. Mógłby to zrobić, nie wnikając w tajemnicę śledztwa.

- Uważa pan, że przeszukanie u szefa klubu PSL i głosowanie nad ministrem w tym samym czasie to nie przypadek...

- Może to zwykły zbieg okoliczności, ale coś ich tu za dużo.

- Co powiedział posłom PSL premier Donald Tusk po wystąpieniu Pawlaka, a przed głosowaniem nad odwołaniem Sienkiewicza?

- To samo, co ja mówiłem wcześniej na spotkaniu bez premiera. To samo, co ostatecznie stwierdził Bury. Premier zapytał, czy uważamy, że za tym stoi Platforma. Logika wskazuje, że nie stoi.

- Donald Tusk zapowiedział, że gdy wyjaśni się, kto i po co nagrywał taśmy ujawnione przez "Wprost", wtedy, zapewne po wakacjach, podejmie decyzje personalne i będzie rekonstrukcja rządu. Jak zareaguje PSL?

- Byłbym zdziwiony, gdyby w wyniku wyjaśnienia, kto stał za taśmami, poleciały głowy ministrów. Mogą polecieć tylko wtedy, gdy okaże się, że złamali prawo. Nie ma potrzeby rekonstruować rządu przez to, że ktoś nielegalnie ministrów podsłuchiwał.

- Nie będzie więc tej rekonstrukcji? Sienkiewicz zostanie? Niektórzy w PSL chcieli jego odwołania.

- Podstawą do rekonstrukcji może być tylko złamanie prawa. Ukarać trzeba przestępców, a nie ministrów. Nie można zmieniać gabinetu pod wpływem działalności przestępczej. W innym przypadku to będzie paranoja, jakiś matriks. Jeśli prokuratura dowiedzie, że w rozmowach ministrowie uczestniczyli w spisku czy załatwiali prywatne sprawy, wykorzystując swoją pozycję, to trzeba ich wtedy odwołać.

- Prokuratura zajmuje się którymkolwiek z tych wątków?

- Nie wiem. Nie nadzoruję prokuratury. Prokuratura jest niezależna.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail