Prof. Krzysztof Rybiński w "Super Expressie": Sankcje Zachodu nie zmienią działań Rosji

2014-03-22 3:00

Opinia znanego ekonomisty prof. Krzysztofa Rybińskiego: Sankcje Zachodu nie zmienią działań Federacji Rosyjskiej

"Super Express": - Jak pan ocenia skuteczność sankcji nakładanych na Rosję przez państwa Zachodu?

Prof. Krzysztof Rybiński: - Są zbyt mało dotkliwe, żeby zmienić działania Rosji. Co widać w praktyce - przecież sytuacja na Krymie nie uległa zmianie, nie ustają ataki na jednostki sił zbrojnych Ukrainy, są formułowane bardzo niepokojące noty odnośnie do Estonii, co można interpretować jako grę na eskalację konfliktu. Poza tym sankcje miały być wymierzone gównie w majątki osobiste bogatych osób z kręgu prezydenta Putina, a na podstawie danych rządu amerykańskiego oraz na podstawie informacji giełdowych wiemy, że te osoby wcześniej zdołały przeprowadzić operacje finansowe, które uchroniły je przed tymi sankcjami.

- Jaki będzie dalszy los sankcji?

- Myślę, że będą stopniowo rozszerzane na instrumenty finansowe i gospodarcze. Weźmy dla przykładu miękki zakaz kupowania rosyjskich akcji. To w dłuższym okresie mogłoby doprowadzić do silnych spadków na giełdzie, co może się odbić na portfelach bogatszych Rosjan. Natomiast to, co może się odbić na sytuacji przeciętnych Rosjan, w ogóle nie przekłada się na popularność wśród nich prezydenta - Putin od lat nie miał tak dobrych notowań. Działania podejmowane przez Zachód być może wyglądają atrakcyjnie dyplomatycznie - odbywają się przecież jakieś spotkania, są podejmowane decyzje, doszło do wyłączenia Rosji z prac grupy G8, sporządzono listę osób objętych zakazem otrzymania wizy, co jednak nie dotyczy samego Putina - ale, powtórzę, to nie wywarło na Rosji żadnej realnej presji.

- MasterCard i Visa nie obsługują swoich rosyjskich klientów. Czy to może się niekorzystnie odbić na gospodarce Zachodu?

- Na pewno ubędzie transakcji, więc MasterCard i Visa zarobią mniej. Ale tym nie ma co się przejmować, ponieważ instytucje finansowe stworzyły mechanizmy, które pozwalają im zarabiać potworne pieniądze. W Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych zyski banków wynoszą ok. 30-35 proc. zysków wszystkich firm notowanych na giełdzie. To nie jest sektor, który może narzekać, że mało zarabia. Przez minione dekady mieli potężne zyski, więc jak teraz będą mieć trochę mniejsze, to i tak na tym nie ucierpią.

- A zwykli Rosjanie?

- Myślę, że dla nich to też nie stanowi większego problemu, dostosują się - po prostu przez jakiś czas będą płacić gotówką. Rosyjskie media przedstawią te sankcje jako brutalną napaść Zachodu. Propaganda rosyjska jest prawdopodobnie najlepsza na świecie i bardzo skuteczna.

- To co by było naprawdę bolesne?

- Takie sankcje, które by doprowadziły do znaczącego spadku ceny ropy naftowej i gazu. To by oznaczało poważne problemy finansowe dla rosyjskiego rządu i spowodowało recesję w Rosji. Bolesne byłoby też objęcie sankcjami innych gałęzi sektora energetycznego, co by skutkowało dla ludzi utratą miejsc pracy. Ale na takie kroki Zachód się nie zdecydował i nie zdecyduje, gdyż sam poniósłby straty, a europejski biznes nie chce tracić na tym konflikcie.

Zobacz: Prof. Krzysztof Rybiński: UOKiK stał w poprzek interesów wielu grup w Polsce