Sławomir Jastrzębowski: Senat o wiecznej hańbie Jaruzelskiego

2011-12-22 3:00

Właściwie to mógłbym dzisiaj nie pisać komentarza, tylko obficie zacytować wczorajszą uchwałę Senatu, w której uczczono pamięć ofiar stanu wojennego. Wszystkich miłośników wyjątkowo nędznej postaci znanej jako Wojciech Jaruzelski ta uchwała zaboli, fizycznie wręcz zrani. Sądzę więc, że muszą ją przeczytać.

Inna sprawa, że po lekturze będą wyć, wrzeszczeć i złorzeczyć Senatorom. A to dlatego, że przez ostatnie dwie dekady różne wpływowe i zakłamane środowiska robiły tym ludziom wielką krzywdę, pokazując sowieckiego sługusa jako polskiego patriotę. Na szczęście czasy się zmieniają, a prawda wreszcie przebija się do manipulowanej opinii publicznej. Chylę czoła przed Senatem. Mam nadzieję, że to ostateczny kres zakłamanego kultu Jaruzelskiego, który wyrządził Polakom wiele krzywd. A oto fragmenty uchwały:

"Senat Rzeczypospolitej Polskiej oddaje cześć pamięci ofiar stanu wojennego i składa hołd wszystkim niezłomnym, którzy prowadzili działalność opozycyjną, organizowali pomoc pokrzywdzonym, uczestniczyli w manifestacjach patriotycznych i w inny sposób przyczyniali się do zachowania wartości i aspiracji Polaków".

"Twórcy stanu wojennego, łamiąc ówcześnie obowiązującą konstytucję, dokonując wojskowego zamachu stanu dla obrony interesów obcego mocarstwa i utrzymania władzy, okryli się WIECZNĄ HAŃBĄ". "Nigdy nie spróbowano zawrzeć autentycznego porozumienia i w oparciu o nie wynegocjować w Moskwie akceptacji przemian w Polsce. Wojsko od pierwszego dnia było szykowane nie do obrony Narodu i współpracy z nim, ale do jego pacyfikacji". Hańba to jedyne słowo, które powinno kojarzyć się z Jaruzelskim. Amen.