Filip Chajzer pojechał do Paryża kosmicznym autem

i

Autor: instagram/filip_chajzer Filip Chajzer pojechał do Paryża kosmicznym autem

Chajzer pojechał na wakacje kosmicznym autem! Jego obsługa go przerosła... - WIDEO, ZDJĘCIA

2021-07-08 14:20

Filip Chajzer odwiedził już wiele zakątków świata, ale tak się złożyło, że w stolicy miłości jeszcze nigdy nie był. Celebryta po wizycie w Monako postanowił pojechać, a raczej polecieć do Paryża. Niestety, nie obyło się bez problemów. Główną przeszkodą była obsługa samochodu, którego nadwozie, jak i kokpit, przypomina statek kosmiczny. Co to za model?

Słynne powiedzenie mówi, że podróże kształcą i Filip Chajzer dobrze o tym wie. Praca prezentera DDTVN polega właśnie na zwiedzaniu świata i realizowania swoich marzeń, ale tak się złożyło, że w stolicy miłości nigdy jeszcze nie był. Po wizycie w Monako Chajzer postanowił to naprawić - wypożyczył auto i ruszył do Paryża.

Sprawdź: Małgorzata Ohme przyłapana z MASYWNYM francuzem! Z takim można jechać na koniec świata - GALERIA

Jak się jednak okazało, wakacje Chajzera nie były takie kolorowe, jak mogłoby się wydawać. Na drodze pojawiło się wiele problemów, a głównym z nich był samochód, który wypożyczył na miejscu. Obsługa wyglądającego niczym statek kosmiczny SUV-a przerosła Filipa. O jakim aucie mowa?

Pojawiły się problemy

Obsługa systemów multimedialnych w nowych samochodach do najprostszych rzeczy nie należy. Producenci stale zmieniają ich wygląd i kombinują, jak to wszystko usprawnić. W efekcie klienci mają problemy z ustawieniem temperatury, bo fizyczne pokrętła i przyciski to już często rzadkość. 

Pani w wypożyczalni samochodowej nie uprzedziła mnie, że do obsługi systemów pokładowych trzeba skończyć inżynierię na Sorbonie...

- komentuje Chajzer pod postem.

Francuski statek kosmiczny

Filip nie miał szczęścia, bo trafił na bardzo skomplikowany samochód. DS 7 Crossback to ostentacyjny i bardzo elegancki SUV, który ma wiele wspólnego z autami marek Peugeot i Citroen. W gruncie rzeczy te trzy marki są rodziną, bowiem wszystkie należą do jednego koncernu. DS 7 Crossback prowadzi się jak francuz i wymaga przyzwyczajenia w kwestii obsługi. Po polskich drogach nie jeździ tych modeli sporo, ale to nie kwestia pochodzenia czy ergonomii - te auta są po prostu stosunkowo drogie i jeszcze mało popularne.

Zobacz: TEST, OPINIA - DS 7 Crossback E-TENSE 300 4x4 e-EAT8 Grand Chic. Wypchany po brzegi stylem i mocą

DS Automobiles to młoda submarka Citroena, która specjalizuje się w produkowaniu luksusowych aut. Aktualnie w gamie modelowej znajdują się tylko trzy auta - DS 3 Crossback (mały crossover), DS 7 Crossback (SUV) i DS 9 (duża limuzyna). Niebawem do rodziny dołączy DS 4 (kompakt). Filip Chajzer wybrał najstarsze auto w gamie, które po raz pierwszy zadebiutowało na początku 2017 roku.

Pod maską sporo się dzieje

DS 7 Crossback jest dostępny z klasycznymi benzyniakami i dieslami, ale także jako hybryda z wtyczką. Pod maską tego dużego SUV-a znajdziemy silniki PureTech o pojemności 1.6 litra i mocy od 130 do 225 KM, a także jednostkę BlueHDi o pojemności 1.5 litra i mocy 130 KM.

Kliknij: Ma 300 koni i noktowizor! TEST, OPINIA - DS 7 Crossback Louvre E-Tense 4x4

Wariant hybrydowy plug-in (E-TENSE 300 4x4) domyślnie napędza motor 1.6 PureTech, jednak przy pomocy motoru elektrycznego łączna moc systemowa wynosi 300 KM. Ponieważ jednostka elektryczna znajduje się na tylnej osi, auto ma napęd na wszystkie koła. Ceny modelu DS 7 Crossback startują w polskich salonach od 152 tysięcy złotych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki