Czym jeżdżą polscy politycy? Jaguar, volvo, toyota... (GALERIA!)

2010-08-30 21:30

Nasi politycy nie są biedni. Uposażenie posła to dobrze ponad 10 tysięcy zł miesięcznie. Dzięki takim zarobkom parlamentarzystów stać na zakup aut niedostępnych dla większości ich wyborców. Z drugiej strony trzeba przyznać, że nie wszyscy przywiązują wagę do posiadania luksusowej bryki. Mają jaguary, volvo, toyoty, fordy, ale też... 14-letni złom bez silnika. Czym wożą się nasi politycy? Sprawdź!

O samochodach naszych posłów napisał "Wprost Light". Informacje o nich i o majątkach polityków można znaleźć w składanych przez nich co roku oświadczeniach, jawnych i dostępnych w internecie.

Politycy, którzy jeżdżą brykami z najwyższej półki

Wśród zamożniejszych posłów ewidentnie w dobrym tonie jest sprawić sobie jaguara albo wysokiej klasy volvo. "Wprost" wymienia trzech posłów, który jeżdżą autem tej pierwszej marki - tak się składa, że wszyscy pozwolili sobie zakup tego samego, jednego z tańszych modeli tych bardzo drogich aut:

- Bartosz Arłukowicz (39 l., SLD) - jaguar X-type, rocznik 2004 (posiada również audi A6 z 2006 i opla astrę III z 2007 roku w niższym standardzie),
- Ryszard Kalisz (53 l., SLD) - S-type, 2003
- Adam Szejnfeld (52 l., PO) - X-type, 2002 (jeździ także ośmioletnim fordem Ka)

Fanów luksusowych volvo jest jeszcze więcej. W swym zestawieniu "Wprost" odnotowuje aż czterech właścicieli różnych modeli samochodów tego do niedawna szwedzkiego, a dziś chińskiego koncernu:

- Małgorzata Kidawa-Błońska (53 l., PO) - XC70, 2002 (drugie auto: chevrolet blazer, rocznik 1994)
- Grzegorz Schetyna (47 l., marszałek Sejmu, PO) - S60, 2008
- Danuta Huebner (62 l., europosłanka PO) - volvo S40, 2005
- Beata Kempa (44 l., PiS) - S40, 2005

Z bryk wysokiej klasy wśród posłów wymienić należy także:

- Janusz Palikot (46 l., PO) - land rover discovery, range rover (oba z 2007 roku; do tego dwuletni nissan micra i zabytkowy ford mustang, rocznik 1968 - kontrowersyjny poseł ziemi lubelskiej jest rekordzistą pod względem liczby samochodów w zestawieniu "Wprost" - nic dziwnego, jest nie tylko posłem, ale też milionerem, choć nie ma już tak dużych pieniędzy, jak jeszcze parę lat temu)
- Joanna Senyszyn (61 l., SLD) - nissan murano, 2008 (ale to jedna z kolekcjonerek aut w polskim Sejmie - ma aż trzy auta, o pozostałych niżej)
- Zbigniew Ziobro (40 l., europoseł PiS) - subaru legacy z 2008 roku (a także toyota - o niej niżej)

Właściciele aut średniej klasy

Polscy politycy lubią jaguary, niektórzy gustują w volvo, ale dużą popularnością cieszą się toyoty. Jej miłośnikiem jest także sam premier. Oto właściciele samochodów tej japońskiej marki:

- Donald Tusk (53 l., premier, PO) - toyota auris, 2007
- Ewa Kopacz (54 l., minister zdrowia, PO) - toyota yaris, 2007
- Anita Błochowiak (37 l., SLD) - toyota RAV4, 2005
- Zbigniew Ziobro (40 l., europoseł PiS) - toyota corolla, 2002 (ponadto wspomniane, dwuletnie subaru legacy)

Skody są jednym z popularniejszych samochodów dla VIPów - członkowie rządu i wysocy urzędnicy, którym przysługuje samochodów z kierowcą, mają do dyspozycji najczęściej skody superb. Dwóm członkom rządu najwyraźniej spodobały samochody czeskiego producenta i jeżdżą skodami:

- Paweł Graś (46 l., rzecznik rządu, PO) - skoda octavia, 2003
- Waldemar Pawlak (51 l., wicepremier i minister gospodarki, PSL), skoda fabia, 2002
- Waldy Dzikowski (51 l., PO) - opel vectra 1.8, 2004, opel corsa 1.2, 2002

Całkiem silną reprezentację mają także citroeny. Aż dwa posiada świeżo upieczony szef klubu parlamentarnego PO, pochodzący z Górnego Śląska Tomasz Tomczykiewicz (49 l., PO) - dwuletniego C5 i pięcioletniego C3. Citroenem C4 Picasso z 2007 roku jeździ z kolei szef SLD, Grzegorz Napieralski (36 l.).

Drugie z trzech omawianych aut Joanny Senyszyn z Sojuszu Lewicy Demokratycznej to sześcioletnia honda CRV. Natomiast minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (47 l.) jeździ dość wysłużonym, ale wciąż sprawnym golfem z 2001 roku (jako miłośnik starych jednośladów ma też motocykl MW 650, rocznik 1974).

Posiadacze złomu na kółkach - starych samochodów o niskim standarcie

Dużej wagi do samochodu nie przywiązuje najwyraźniej Mariusz Błaszczak (41 l.), obecnie rzecznik klubu parlamentarnego PiS. Jest właścicielem dziewięcioletniego fiata punto SX, którego chyba spokojnie można przyporządkować do kategorii "Złom".

Joanna Senyszyn nie tylko ma dużo jak na parlamentarzystkę samochodów - aż trzy, ale jest też posiadaczką największego złomu spośród aut posłów, które wymienia "Wprost". W jej garażu oprócz luksusowego nissana murano i hondy crv stoi stare volvo z 1996 roku, które daleko nie zajedzie, bo, jak wynika z zeznania pani poseł, nie ma silnika.

Politycy, którzy nie mają własnego samochodu

Wielu polityków nie wpisało w oświadczeniu majątkowym żadnego samochodu. Niektórzy być może korzystają z dobrodziejstw posiadania służbowego samochodu z kierowcą, inni wolą tanią i szybką komunikację miejską. Według "Wprost Light", puste pole w rubryce "Samochód" w oświadczeniu majątkowym zostawili między innymi prezes PiS Jarosław Kaczyński (61 l.), Jarosław Gowin (49 l., PO) czy wicemarszałek Sejmu, Ewa Kierzkowska (46 l., PSL).

Przeczytaj koniecznie: GROM chroni Kaczyńskiego (ZDJĘCIA!)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki