Hyundai Prophecy ma przepowiadać przyszłość. W przyszłości nie będzie kierownicy

2020-03-03 18:18

Koncepcyjny Hyundai Prophecy jest tak futurystyczny, że już jego nazwa oznacza "przepowiednię". Na początku przepowiednia wydaje się być straszna, bo koreańskie auto studyjne nie ma kierownicy. Druga część proroctwa przynosi ulgę - to wciąż człowiek-kierowca steruje pojazdem i ma się z nim jednoczyć w doznaniach płynących z jazdy.

Hyundai prezentuje koncept, który robi dokładnie to, co do niego należy. Wskazuje kierunki rozwoju marki i przyszłościowe rozwiązania, które być może zobaczymy kiedyś w seryjnie produkowanych wozach. Jeśli przepowiednia się spełni, to Hyundaie zostaną pozbawione kierownicy, a zamiast niej pojawią się joysticki. Odważnie.

SprawdźZasięg 600 km i świetne osiągi. Oto BMW Concept i4 - studyjne auto bliskie wersji produkcyjnej

Prophecy to elektryczny koncept, który został zaprojektowany według filozofii Sensuous Sportiness. Składają się na nią aerodynamika, prosta forma, idealne proporcje, minimalizm, harmonia, funkcjonalność i generalnie wszystko co najlepsze. Efekt takiego projektowania widać na zdjęciach. Jest ładnie? Na pewno prosto i efektownie. Tył zwieńczono charakterystyczną płetwą, a światła złożone są z pikseli. Mimo elektrycznego napędu, z przodu znalazł się wlot powietrza, który ma skutecznie chłodzić umieszczone w podwoziu baterie.

Koncepcyjny Hyundai Prophecy

i

Autor: Hyundai Koncepcyjny Hyundai Prophecy

O mocy, zasięgu i szczegółach dotyczących silnika i baterii - ani słowa. Koreańczycy chwalą się jednak, że zelektryfikowanie pozwoliło na stworzenie przestronnego wnętrza, w którym na całą szerokość rozciąga się duży ekran. Nastrojowe oświetlenie ma sprzyjać relaksowi, a zamiast kierownicy mamy do dyspozycji wspomniane już joysticki. Do auta wchodzimy przed drzwi otwierane tak jak w Rolls-Royce, ewentualnie w Oplu Meriva.

Czy możemy się spodziewać auta seryjnego, które skorzysta ze ścieżek nakreślonych przez model Prophecy? Przekonamy się niebawem. O planach dotyczących modelu póki co cisza.   

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki