Nastolatek z Dallas rozbił kosmiczne Pagani Huayra

i

Autor: Youtube/GG Exotics Nastolatek z Dallas rozbił kosmiczne Pagani Huayra

Nastolatek rozbił KOSMICZNĄ furę swojego ojca. Fioletowa Pagani Huayra Roadster była warta MILIONY [WIDEO]

2020-11-23 17:48

Do wypadku nieziemsko drogiego i limitowanego modelu Pagani Huayra, doszło w amerykańskim mieście Dallas w stanie Teksas. W momencie kolizji za kierownicą luksusowego, włoskiego supersamochodu siedział nastoletni youtuber Gage Gillean, założyciel kanału GG Exotics. Samochód warty kilkanaście milionów należał natomiast do jego ojca, który jest znanym kolekcjonerem i m.in. właścicielem wypożyczalni egzotycznych samochodów.

Do wypadków samochodowych dochodzi każdego dnia, jednak nie codziennie w zdarzeniach biorą udział auta, których wartość przekracza kilkanaście milionów złotych. Tym razem do niefortunnego zdarzenia doszło w Stanach Zjednoczonych w mieście Dallas, gdzie 17-letni youtuber rozbił kosmiczne Pagani Huayra Roadster, limitowane do zaledwie stu sztuk. Warto jednak zaznaczyć, że każde Pagani jest składane ręcznie i każdy egzemplarz jest na swój sposób wyjątkowy. Ponieważ auto można skonfigurować na tysiące sposobów, wszystko zależy od wyobraźni i portfela klienta. 

Sprawdź: Takimi BRYKAMI jeżdżą gwiazdy TVP. Magdalena Ogórek i Jarosław Jakimowicz mają odmienne gusta - ZDJĘCIA

Zrobiło się głośno

O całej sytuacji zrobiło się w sieci bardzo głośno z dwóch powodów. Po pierwsze, za kierownicą egzotycznej Huayry siedział 17-letni kierowca. Wielu internautów wytykało mu, że jest niedoświadczony i nie powinien brać się za tak silne samochody. Po drugie, mowa o samochodzie, którego cena wynosi grubo ponad 3 mln dolarów, a jego dostępność jest mocno ograniczona. 

Zobacz: Kinga Rusin jeździ odrapanym Porsche. To szybka i luksusowa hybryda

Według samego Gillean'a do wypadku doszło w bardzo głupi sposób. Po włączeniu się do ruchu nastolatek mocno dodał gazu i stracił kontrolę nad pojazdem. Młody kierowca próbował kontrować w prawo, jednak tam na jego drodze była betonowa przeszkoda. Kiedy z powrotem odbił w lewo, było już za późno na ratunek. Auto z dużą siłą uderzyło w krawężnik, przeleciało kawałek w powietrzu, a następnie zahaczyło przodem o przydrożne drzewo. Taką wersję wydarzeń przedstawił w swoim filmie syn właściciela.

Rozpadła się na części

Ze zdjęć, które trafiły do sieci, można śmiało wywnioskować, że siła uderzenia była naprawdę duża. W wyniku kolizji od auta odpadło koło, zderzak i kilka innych elementów karoserii. Co ciekawe, na zdjęciach nie widać też drzwi. Trzeba jednak pamiętać, że auta tej klasy są w większości wykonane z lekkich tworzyw tj. włókno węglowe, które jest znacznie mniej wytrzymałe od zwykłej blachy. Czy auto wróci jeszcze na drogi? Jest taka szansa, o ile wartość szkody nie przekroczy znacznej wartości samochodu. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki