pijany kierowca, alkomat, alkohol

i

Autor: Shutterstock

Pijany wjechał do rowu i... sam zadzwonił na policję!

2017-12-06 13:53

Pod wpływem alkoholu ludzie są zdolni do różnych rzeczy. Szczególnie takich, które na trzeźwo nigdy nie wpadłyby im do głowy. Coś o tym wie 53-letni kierowca, który prowadząc pod wpływem alkoholu wpadł do rowu, a po pomoc zadzwonił... na komendę!

Cała sytuacja miała miejsce w okolicach Hrubieszowa. Do lokalnego baru przyjechał "wstawiony" mężczyzna. Po spożyciu kilku kolejnych drinków wsiadł za kierownicę swojego auta i odjechał. Poinformowana przez osoby z baru policja rozpoczęła poszukiwania, jednak słuch po 53-latku zaginął. Do czasu...

Telefon do przyjaciela

Krótko po tym, jak nietrzeźwy kierowca opuścił lokal, dyżurny policji w Hrubieszowie odebrał dziwny telefon. Mężczyzna w słuchawce dość bełkotliwie tłumaczył, że w samochodzie coś mu "wystrzeliło", po czym wpadł do rowu i nie może z niego wyjechać. Policjanci natychmiast wyruszyli na miejsce zdarzenia, gdzie faktycznie zastali pojazd leżący w rowie. Brakowało jednak kierowcy... Ten zmęczony zaistniałą sytuacją poszedł... do domu! Jak później tłumaczył policji, sam nie wiedział jak się tam znalazł. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że 53-letni kierowca miał 1,6 promila alkoholu.

Zobacz: Jaka kara grozi za prowadzenie po alkoholu?

Trwa wyjaśnianie okoliczności całego zdarzenia. Choć jazda pod wpływem alkoholu może prowadzić do tragicznych skutków, 53-latkowi mieszkającemu w lubelskiej gminie Horodło, nie można odmówić pomysłowości, że o pomoc zwrócił się akurat na policję.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki