Taksówkarz potrącił rowerzystę. Przejazd na czerownym świetle mógł się skończyć tragedią — Autor: Youtube/ Pete W

Przejazd na czerwonym świetle zakończył się dla rowerzysty uderzeniem głową o jezdnię - WIDEO

Jan Guss-Gasiński

2019-09-23 12:06

Umyślne przejeżdżanie na czerwonym świetle jest nie tylko bardzo nieodpowiedzialne, ale prawie zawsze kończy się źle. Nie chodzi już o możliwość otrzymania mandatu, ale o niebezpieczny wypadek. Tyczy się to zarówno samochodów, motocykli, rowerów i pieszych. Na własnej skórze przekonał się o tym pewien rowerzysta w Londynie, który wyjechał przed maskę taksówkarzowi i uderzył głową o jezdnię.

Najnowsze z działu

Ten samochód kupicie od ręki. Suzuki Vitara - uniwersalna hybryda dla każdego

Materiał sponsorowany

Sprawdzamy wyposażenie Corolli

Toyota Corolla Cross już w Polsce. Czy powtórzy sukces lidera polskiego rynku?

Nie jest tanio

Nissan X-Trail już w sprzedaży. Cennik modelu, ile kosztuje hybryda?

Zgnieciona jak puszka

Z kabiny zostały strzępy. Laweta czołowo zderzyła się z autokarem

Ucieczka, pościg i zatrzymanie

Policjanci odzyskali kampera. Kierowca uciekał przez mokradła

Całe zdarzenie nagrała kamera zamontowana na kasku motocyklisty, który dojeżdżał do skrzyżowania. Kiedy od sygnalizatora dzieliło go 15 metrów, w oddali rowerzysta po zapaleniu się czerwonego światła wjechał za sygnalizator.

Sprawdź: Tak kończy się wjazd na drogę zamkniętą na czas remontu - WIDEO

W tym samym czasie ruszają uprzywilejowane zielonym światłem pojazdy, i o ile kierowca białego busa zauważył cyklistę na czas, tak kierowca taksówki schowany za Mercedesem nie miał na to szans. Do zderzenia dochodzi przy niskiej prędkości, jednak nie uchroniło to cyklisty bez kasku od upadku i uderzenia głową w jezdnię.

Zobacz: Uciekała przed mandatem z policjantem na masce! WIDEO

Co do stanu młodego cyklisty nie ma żadnych informacji, jednak nawet przy tak małej prędkości mogło dojść do wstrząsu mózgu lub rozbicia czaszki. Niestety, tyle może kosztować głupie przejechanie na czerwonym świetle.