Renault Megane skończyło w rowie. Wszystko przez alkohol i zwierzęta pasące się na polu

i

Autor: Policja Renault Megane skończyło w rowie. Wszystko przez alkohol i zwierzęta pasące się na polu

Renault Megane skończyło w rowie. Wszystko przez zwierzęta pasące się na polu

2020-05-20 11:04

Mężczyzna jadący Renault Megane stracił panowanie nad pojazdem i wylądował na dachu, w przydrożnym rowie. Policjanci, którzy ustalali przyczyny wypadku wykryli, że kierowca był pod wpływem alkoholu. Sam kierujący tłumaczył, że zagapił się na zwierzęta pasące się na pobliskiej łące.

We wtorek 19 maja doszło do zdarzenia na drodze krajowej nr 63 w miejscowości Komarówka Podlaska. Okazało się, że kierowca, który wylądował swoim Renault na dachu i w rowie, był pod wpływem alkoholu. Choć badanie alkomatem wykazało 0,5 promila, prawdopodobnie taka ilość w zupełności wystarczyła, by zdekoncentrować 44-letniego kierującego, który zjechał do rowu i dachował.

Sprawdź: Brak prawka i zdrowego rozsądku ma opłakane skutki. 24-latek rozbił motocykl Suzuki

Mężczyzna tłumaczył się przed policją, że do wypadku doszło, bo zagapił się na zwierzęta pasące się na przydrożnej łące. Chwila nieuwagi mogła skończyć się dla niego znacznie gorzej. Mieszkaniec gminy Komarówka Podlaska został przewieziony do szpitala z obrażeniami ciała, a gdy dojdzie do siebie, odpowie przed sądem za kierowanie samochodem w stanie po spożyciu alkoholu.

Zniszczone Renault Megane raczej nie wróci już na drogi. Wartość jakiejkolwiek większej naprawy w tym modelu z pewnością przewyższy wartość samochodu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki