Czy setki tysięcy samochodów z instalacją gazową zostaną niebawem uziemione i nie będą mogły poruszać się legalnie po drogach? Posłowie Prawa i Sprawiedliwości podnoszą alarm, powołując się na unijne przepisy, a Ministerstwo Infrastruktury odpowiada na te zarzuty, wyjaśniając w czym rzecz. O co chodzi w całym zamieszaniu?
Polecany artykuł:
Sprawa dotyczy wymogów zawartych w ustawie o systemach homologacji, która ma wejść w życie 1 stycznia 2022 roku. Ma je spełniać każdy samochód z LPG, a zdaniem posłów partii rządzącej, nowe przepisy uziemią kilka milionów aut, bo do każdego pojazdu z instalacją gazową trzeba będzie nowej homologacji. Posłowie Mieczysław Baszko, Grzegorz Piechowiak i Anna Dąbrowska-Banaszek alarmują, twierdząc, że zagrożona jest polska branża samochodowych instalacji gazowych.
W sprawie głos zabrało również Ministerstwo Infrastruktury, które chłodno podchodzi do alarmujących wypowiedzi, zapewniając, że o uziemieniu trzech milionów aut nie ma mowy. Rzecznik resortu, Szymon Huptyś w odpowiedzi na pytania zadane przez portal Dziennik.pl wyjaśnił, że przepisy zawarte w projekcie ustawy o systemach homologacji pojazdów oraz ich wyposażenia, nie nakładają nowych obowiązków dla posiadaczy pojazdów zasilanych LPG. Ze słów przedstawiciela Ministerstwa wynika więc, że obawy posłów są nieuzasadnione, a dla kierowców, którzy jeżdżą takim samochodem nic się nie zmieni.
Polska jest dla producentów instalacji LPG ważnym rynkiem, bo w naszym kraju na gaz jeździ ponad 3 miliony samochodów zasilanych błękitnym paliwem. Szacunkowe dane Polskiej Organizacji Gazu Płynnego mówią, że około 15 procent zarejestrowanych w Polsce aut jeździ na LPG.