Autor: Sport Motors/CBC News Złodziej BMW potrącił sprzedawcę

Ukradł BMW pod pretekstem jazdy próbnej, prawie zabił sprzedawcę! - WIDEO

Maciej Lubczyński

2021-03-09 17:14

Szokujące sceny rozegrały się u jednego z dealerów samochodów używanych. Młody mężczyzna udawał, że chce kupić BMW M4, a gdy nadarzyła się okazja, ukradł auto, niemal zabijając przy tym sprzedawcę. Mężczyzna, który uczepił się maski samochodu spadł po kilkuset metrach, a złodziejowi udało się uciec kradzionym coupe. Zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu.

Najnowsze z działu

Ten samochód kupicie od ręki. Suzuki Vitara - uniwersalna hybryda dla każdego

Materiał sponsorowany

Sprawdzamy wyposażenie Corolli

Toyota Corolla Cross już w Polsce. Czy powtórzy sukces lidera polskiego rynku?

Nie jest tanio

Nissan X-Trail już w sprzedaży. Cennik modelu, ile kosztuje hybryda?

Zgnieciona jak puszka

Z kabiny zostały strzępy. Laweta czołowo zderzyła się z autokarem

Ucieczka, pościg i zatrzymanie

Policjanci odzyskali kampera. Kierowca uciekał przez mokradła

Sprzedawca z kanadyjskiego salonu aut używanych ma szczęście, że żyje. Niestety, BMW M4 wciąż się nie odnalazło. Wszystko przez podstępnego złodzieja, który kradnąc sportowe coupe niemal pozbawił handlowca życia. Dramatyczne sceny zarejestrowały kamery monitoringu.

Sprawdź: Demolka na podjeździe. Starszy kierowca uciął sobie drzemkę podczas jazdy - WIDEO

Jak do tego doszło? Młody mężczyzna zjawił się w salonie, udając zainteresowanego zakupem. Faktycznie, chciał on wejść w posiadanie BMW, ale zamierzał uczynić to w nielegalny sposób. Złodziej oglądał auto, poprosił sprzedawcę by ten włączył silnik, aż w końcu wsiadł do samochodu i pod pretekstem rozmowy telefonicznej poprosił handlowca o chwilę prywatności. Gdy sprzedawca odszedł na kilka metrów od samochodu, złodziej zamknął drzwi i odjechał.

Sprzedawca przejechał się na masce BMW

Przestępca depnął gaz i zamierzał przejechać obok sprzedawcy, ale ten wskoczył na maskę i trzymał się na niej przez dobre kilkaset metrów. Wreszcie spadł z samochodu na środku ruchliwej drogi w kanadyjskim Londynie. Odniósł lekkie obrażenia - na szczęście nie było to nic groźnego.

A BMW? Sportowe M4 po prostu przepadło i nie udało się go, póki co, odnaleźć. Ostatnia lokalizacja samochodu została zarejestrowana około 2 godziny drogi od Londynu. Policja pracuje nad rozwiązaniem tej sprawy.