Autor: Policja Kierowca BMW wpadł do rzeki. Zabrakło mu wyobraźni

Wyleciał z drogi i skończył w rzece. Kierowcy BMW zabrakło wyobraźni - ZDJĘCIA

Jan Guss-Gasiński

2021-05-27 16:48

Nadmierna prędkość zawsze była i będzie główną przyczyną tragicznych w skutkach zdarzeń drogowych. Policjanci nie mają taryfy ulgowej dla kierowców, którzy nie stosują się do ograniczeń prędkości – zwłaszcza w terenie zabudowanym. Przekonał się o tym młody kierowca z Namysłowa, który w środku nocy jadąc z nadmierną prędkością wypadł z drogi i wpadł do rzeki.

Najnowsze z działu

Ten samochód kupicie od ręki. Suzuki Vitara - uniwersalna hybryda dla każdego

Materiał sponsorowany

Sprawdzamy wyposażenie Corolli

Toyota Corolla Cross już w Polsce. Czy powtórzy sukces lidera polskiego rynku?

Nie jest tanio

Nissan X-Trail już w sprzedaży. Cennik modelu, ile kosztuje hybryda?

Zgnieciona jak puszka

Z kabiny zostały strzępy. Laweta czołowo zderzyła się z autokarem

Ucieczka, pościg i zatrzymanie

Policjanci odzyskali kampera. Kierowca uciekał przez mokradła

Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło we wtorek 25 maja ok. godz. 3.00 w nocy. To właśnie wtedy namysłowskie służby (woj. opolskie) zostały wezwane w rejon rzeki Widawa, gdzie według zgłodzenia, samochód wpadł do wody. Na miejscu policjanci zastali zanurzony po sam dach samochód marki BMW i jego kierowcę, który samodzielnie zdołał wydostać się z auta.

Sprawdź: Zginął jadąc quadem. Tragiczny wypadek w miejscowości Stanisławów Duży

Mogło skończyć się gorzej

Jak ustalili funkcjonariusze, 22-latek w wyniku znacznego przekroczenia prędkości wypadł z drogi, minął się z przydrożnym drzewem o kilkanaście centymetrów, następnie skosił ogrodzenie i wpadł samochodem do rzeki. Po przebadaniu na zawartość alkoholu okazało się, że kierowca jest trzeźwy. Sprawę mundurowi zakończyli mandatem karnym za niedostosowanie prędkości do warunków ruchu.